Śmierć na boisku. Patrick Ekeng nie był pierwszy

 Redakcja
Redakcja

Piermario Morosini 

Do tragicznej śmierci piłkarza na murawie doszło także we Włoszech. 

14 kwietnia 2012 roku, podczas spotkania Serie B pomiędzy Pascarą a Livorno, pomocnik gospodarzy Piermario Morosini upadł na boisko i dostał silnych drgawek. Mimo szybkiej reakcji lekarzy młodzieżowego reprezentanta Włoch nie udało się uratować - zmarł w karetce.

- Niestety, powiedziano mi, że zawodnik zmarł. Miał trzy ataki serca, jeden po drugim. Brakuje mi słów, naprawdę - powiedział ówczesny prezes Pascary, Daniele Sebastiani.

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • DB Magpie Zgłoś komentarz
    W tym artykule zapomniano również napisać o piłkarzu Tottenhamu ( nazwiska nie pamiętam ) który też doznał omdlenia podczas meczu jednak go uratowano. Nawiązując do tych tragedii
    Czytaj całość
    nasuwa sie jedno pytanie? Czy po tragedii Marca Viviena Foe ,która była pierwszą ( wtedy twierdzono ,że to przez przebytą malarię ) kluby nie przeprowadzają bardzo szczegółowych a przede wszystkim regularnych badań kardiologicznych? Czy też sami piłkarze marzący o wielkiej karierze bagatelizują swoje problemy zdrowotne bo to może oznaczać jej koniec? W tym przypadku nie chodzi tylko o zdrowie ale przede wszystkim o życie. A w/w tragediom można było zapobiec...