To zdjęcie będzie hitem internetu. Jose Mourinho "przywitał się" z Arsene'em Wengerem
Bartosz Zimkowski
Jose Mourinho, który wrócił na ławkę trenerską po jednomeczowym zawieszeniu, w pierwszej połowie musiał się mocno gryźć w język po jednej z decyzji sędziowskiej. Andre Marriner uznał, że Nacho Monreal nie faulował we własnym polu karnym Antonio Valencii. Wydaje się jednak, że Czerwonym Diabłom należała się "jedenastka". Portugalczyk tupał nogami, mocno gestykulował i łapał się za głowę. Arbiter był nieugięty.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
ʞɐsʎx Zgłoś komentarzŁo kuźwa, ale hit.