Lotto Ekstraklasa: wybraliście obcokrajowca wszech czasów
Miejsce II: Kalu Uche - 18 procent
Do Wisły trafił mniej więcej w tym samym czasie, co wspomniany wcześniej Mauro Cantoro. Franciszek Smuda niechętnie na niego stawiał, a ogromny talent Nigeryjczyka eksplodował dopiero, gdy zespół przejął Henryk Kasperczak. Kibice, którzy pamiętają "kasperczakowską Wisłę", pamiętają też wspaniałe rajdy Uche na prawym skrzydle oraz jego niespotykany w futbolu wyskok i świetną grę głową.
Uche na prawej stronie, Kamil Kosowski na lewej flance, w środku pola wspomniany Cantoro oraz Mirosław Szymkowiak, a przed nimi Maciej Żurawski i Marcin Kuźba lub Tomasz Frankowski - nieprzypadkowo tamta Wisła zdominowała ekstraklasę, a udział Uche w tym był tak samo wielki, jak każdego z wymienionych.
Po dwóch sezonach polska liga okazała się dla niego za ciasna i robił wszystko, by wyjechać. W 2003 roku chciał przenieść się do Ajaxu Amsterdam, a gdy Wisła nie zgodziła się na transfer, ten odmówił wyjazdu na mecz el. LM z Omonią Nikozja i krakowski klub zdyskwalifikował go na pół roku.
W styczniu 2004 roku nastąpiło nowe rozdanie i Nigeryjczyk związał się z Wisłą nowym, czteroletnim kontraktem, ale już jesienią 2004 roku został wypożyczony na rok do Girondins Bordeaux, a rok później sprzedano go Almerii. Potem grał też w Katarze, Indiach, Szwajcarii i Turcji, a dziś ponownie występuje w Almerii.
-
Jarosław Rendzio Zgłoś komentarzDaisuke Matsui i Razack Traore gdzie są ci dwaj panowie którzy w pojedynkę potrafili zrobić różnicę.
-
Grzegorz Brudnik Zgłoś komentarzApsurt! A gdzie Razack Traore? Człowiek, który pożerał tę Ekstraklasę na śniadanie.
-
Kubotek9 Zgłoś komentarzGdzie jest Arboleda?
-
dziadek93 Zgłoś komentarzpiłką od raptem kilku lat. Nie chodzi o fakt, że Radović wygrał, i to z taką przewagą, ale brak Uche na pierwszym miejscu, jest jakimś nieporozumieniem. Wiadomo nie od dziś, że głos ludu jest listkiem na wietrze i na pstrym koniu jeździ, ale CV Uche a Radovicia jest nieporównywalne. Drugą sprawą jest brak Olisadebe. Jeżeli Rogera Guerreiro potraktowano w głosowaniu jako obcokrajowca, to należy Emsiego potraktować również jak stranieriego, gdyż obywatelstwo otrzymał w 2000 roku, a w Polonii grał już od 1997 roku. A to oznacza, że mistrzostwo Polski zdobył będąc jeszcze Nigeryjczykiem, a dopiero potem zyskując drugie obywatelstwo. Jeżeli był uwzględniony w głosowaniu, a tylko lud go nie wybrał, to przepraszam... chociaż mam wrażenie, że po prostu twórcy tego głosowania o nim zapomnieli.