Polska - Czarnogóra. Symulacja WP SportoweFakty: tak możemy zagrać o awans!

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Bartosz Bereszyński 

Maciej Rybus wznowił już treningi z pełnym obciążeniem, więc mógłby zagrać przeciwko Czarnogórze, ale skoro Bartosz Bereszyński spisał się w Erywaniu lepiej niż przyzwoicie, to selekcjoner nagrodzi go możliwością występu w kończącym eliminacje spotkaniu z Czarnogórą.

Bereszyński może czuć się wygranym rundy jesiennej, bo nie dość, że utarł nosa włoskim mediom, które wieściły jego rychły koniec w Sampdorii Genua, to jeszcze wskoczył do "11" drużyny narodowej na kluczowe mecze el. MŚ 2018. ZOBACZ WIDEO: Adam Nawałka przed Czarnogórą: Gramy w naszej twierdzy, to pomaga
Czy Polska pokona Czarnogórę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (10)
  • erektus Zgłoś komentarz
    Nie ma Linettego, jestem szczęśliwy!
    • Toruniak123TYLKOKSA Zgłoś komentarz
      2-0 dla Polski do boju POLSKO
      • Marecki CS Zgłoś komentarz
        Mam nadzieję, że te przewidywania się sprawdzą, choćby tylko ze względu na Linetty'ego. Dość już tego cieniasa w kadrze!
        • marekp Zgłoś komentarz
          Panie...a o co się czepiać Karola? Mączyński nawet w słabej Legii się nie łapie....
          • Damian99 Zgłoś komentarz
            a ja bym dal 2 napastnika za linettego
            • Stanisław Bożek Zgłoś komentarz
              Składu zwycięskiej kadry się nie zmienia komentatorów również dobrze się stało że przestał komentować Marcin Żewłakow który filozofował a nie mówił co się dzieje na boisku.
              Czytaj całość
              Stanisław B
              • Żorż Zgłoś komentarz
                Te przewidywania WP to dajcie spokój; z Armenią na 100% miał łapać Fabiański i co? teraz pewniakiem jest Szczęsny..........
                • michuOsw Zgłoś komentarz
                  I gramy z Czarnogóra nie Armenia Panie redaktorku. Z Ormianami już Lewy nastrzelał.
                  • Pasażer Zgłoś komentarz
                    Kuba strzelił bramkę na 4:1 a nie na 4:0