MŚ 2018. Nie uwierzysz, co w czasie ostatniego awansu do mundialu robili podopieczni Adama Nawałki

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Od Głogaczowa do Rzymu

Spośród pomocników reprezentacji Polski w październiku 2005 roku zawodowym piłkarzem jest tylko Jakub Błaszczykowski. Dynamiczny skrzydłowy Wisły Kraków to objawienie ekstraklasy. Do Białej Gwiazdy trafił w styczniu 2005 roku z IV-ligowego KS-u Częstochowa i przebojem wdarł się do "11" krakowskiej drużyny. 20-latek jest w orbicie zainteresowań Pawła Janasa, ale akurat leczy kontuzję śródstopia, której doznał w meczu el. Ligi Mistrzów z Panathinaikosem Ateny. Do gry wróci dopiero w listopadzie, a w kadrze zadebiutuje w marcu kolejnego roku.

Z Wisłą Kraków związany jest też Krzysztof Mączyński. Ma 18 lat i przy Reymonta 22 nie wiążą z nim dużych nadziei. Podczas gdy jego najbardziej cenieni rówieśnicy grają już w rezerwach, on wciąż jest członkiem zespołu juniorów. Awans na MŚ 2006 zastaje go w trakcie pobytu w Rzymie na I edycji Trofeo Karol Wojtyła - międzynarodowego turnieju ku pamięci zmarłego sześć miesięcy wcześniej Jana Pawła II. Obok Wisły w turnieju biorą udział też m.in. Roma ze Stefano Okaką w składzie i Juventus Turyn z Claudio Marchisio czy Sebastianem Giovinco.

17-letni Kamil Grosicki jest natomiast wielką nadzieją Pogoni Szczecin i zbiera pierwsze seniorskie szlify. Dzień przed awansem do MŚ 2006 wystąpił w meczu IV-ligowych rezerw z Astrą Ustronie Morskie (0:0). Przed końcem sezonu 2005/2006 zadebiutuje w ekstraklasie, a w kolejnej kampanii będzie już podstawowym graczem Portowców.

Pozostali pomocnicy reprezentacji Polski są uczniami gimnazjum i dopiero bawią się w futbol. 15-letni Grzegorz Krychowiak jest juniorem młodszym Arki Gdynia. Sześć tygodni później uda się na testy do Girondins Bordeaux, a w styczniu 2006 roku przeniesie się do francuskiego klubu. Za wyjazdem Krychowiaka nad Loarę stanie Andrzej Szarmach. Wraz z nim do Bordeaux dołączy Mateusz Rajfur, który dziś gra w... Luksemburgu.

14-letni Maciej Makuszewski jest trampkarzem łódzkiego SMS-u, 13-letni Rafał Wolski trenuje pod okiem ojca w Jastrzębiu Głowaczów - do Legii Warszawa trafi dopiero za trzy lata. 13-letni Paweł Wszołek zbiera szlify w Wiśle Tczew, 13-letni Damian Kądzior w Jagiellonii Białystok, a 13-letni Jacek Góralski w Zawiszy Bydgoszcz.

Czy Polskę stać na wywalczenie medalu na MŚ 2018?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (16)
  • Jarosław Bogalecki Zgłoś komentarz
    "Powiedzieć, że byli na peryferiach piłki, to nic nie powiedzieć!" W sumie to 90% z nich grało przynajmniej w jakiejś młodzieżówce czy innym klubie, więc takimi kompletnymi
    Czytaj całość
    peryferiami to bym tego nie nazwał.
    • Piotr Wyrzycki Zgłoś komentarz
      Uwierzę, bo co mieli robić? To normalne że przecież nie grali w Barcelonie!!! A niektórzy jak kapustka to dopiero do szkoły szli.
      • Olo77 Zgłoś komentarz
        fajny artykuł ale ech panie redaktor: Kuba Błaszczykowski trafił do gwiazdy z RAKOWA CZĘSTOCHOWA a nie KS Częstochowa !!! Raków to Raków i nie ma nic wiecej w czewie
        • -K- Zgłoś komentarz
          Eno bardzo fajny tekst. Gratki, czytalo sie z przyjemnoscia. I prosze jakie efekty a mowia ze u nas nie szkoli sie mlodziezy, tylko w L zawsze wszystko spieprza :D
          • Jan Nowak Zgłoś komentarz
            Co bylo a nie jest..... Teraz jest teraz.
            • Nyctereutes Zgłoś komentarz
              Ciekawy artykuł jak i perypetie młodych reprezentantów. Większość z nich grywała na boiskach okręgówki czy dopiero zaczynała swoją przygodę w małych klubach z 30 tys. miasteczek. I
              Czytaj całość
              tutaj rada dla polskiej myśli menadżerskiej i scoutingu - po cholerę kupować Chickwów, Langilów czy Arruabarrenów za miliony, skoro po boiskach 4 ligi grają młode brylanty, które za kilka lat być może będą pukać do drzwi reprezentacji? Ja jestem pewien, że takich nastoletnich grajków mających talent jak Lewy, to w tej chwili jest co najmniej kilku. Tylko trzeba dać szansę, pojeździć po okręgówkach, oszlifować. A nie siedzieć przed transfermarktem i patrzeć, którego 30-latka można dostać za bańkę.
              • Sokkar Zgłoś komentarz
                "Kibice Legii Warszawa powinni ominąć ten fragment..." A dlaczego?? Bardzo dobrze się stało, że kariera Roberta potoczyła się tak jak potoczyła. Że grał w Lechu?? No trudno. Szczerze
                Czytaj całość
                mówiąc niech tak to się układa jak z nim czy z Bereszyńskim (oczywiście to nie ta półka co RL) jeżeli na koniec skorzysta na tym reprezentacja.... Oni chociaż o coś grają, bo polskie kluby z ich zachłannymi właścicielami to jedna wielka żenada.
                • Szmondak Zgłoś komentarz
                  Byli dnem?