Talent po przejściach, zdolny pływak, "Cambiasso z Zabrza" i syn Probierza - poznaj nowych żołnierzy Adama Nawałki

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Jarosław Jach (Zagłębie Lubin, obrońca, 23 lata)

Najlepszy pływak wśród piłkarzy Lotto Ekstraklasy i najlepszy piłkarz wśród polskich pływaków. Co ciekawe, w reprezentacji Polski na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro znalazł się Paweł Juraszek, z którym Jach wygrywał w czasach młodzieżowych. Obrońca Zagłębia Lubin spędził w basenie osiem lat, ale ostatecznie wyszedł z wody, bo miłość do futbolu była silniejsza. Decyzją o postawieniu na futbol naraził się mamie.

- Mama była zakochana w pływaniu. Chciała, abym robił to zawodowo. Kiedy postawiłem na futbol, obraziła się. Doszło do tego, iż stwierdziła, że skoro wolę piłkę, to ona nie będzie woziła mnie na treningi - przyznał w marcu tego roku na łamach "Polska The Times".

Długo nic nie zapowiadało tego, że Jach-piłkarz przebije się na najwyższy szczebel, nie mówiąc o tym, że zostanie reprezentantem Polski. Do kadr juniorskich nie był powoływany, a o tym, że w 2012 roku przeniósł się z III-ligowej Lechii Dzierżoniów do Zagłębia Lubin, zadecydowało zrządzenie losu. Tuż przed zgrupowaniem kadra zespołu Młodej Ekstraklasy Zagłębia została przetrzebiona przez kontuzje i choroby, więc pracujący w lubińskim klubie Jacek Kubasiewicz, który znał Jacha z Lechii, polecił go trenerowi Pawłowi Karmelicie. W takich niecodziennych okolicznościach Jach dołączył do najlepszej wówczas drużyny Młodej Ekstraklasy i już się z niej nie ruszył.

Rok później zadebiutował w pierwszym zespole Zagłębia, a w sezonie 2015/2016 był jednym z objawień ekstraklasy. Piotr Stokowiec odważnie postawił na młodego stopera, który odwdzięczył się trenerowi dobrą grą. Jach spisywał w minionym sezonie tak dobrze, że został też podstawowym stoperem młodzieżowej reprezentacji Polski i wzbudził zainteresowanie klubów z czołowych lig Europy. W przerwie zimowej poprzedniego sezonu miał konkretną propozycję z FK Rostów, który był wówczas wicemistrzem Rosji, ale ją odrzucił.

- Kierunek wschodni nie jest moim wymarzonym. Bardzo chciałbym spróbować sił w we Włoszech, Niemczech czy Hiszpanii. To są kierunki zbliżone do moich wymarzonych. Propozycja z Rostowa była bardzo kusząca, ale jeśli chodzi o aspekty piłkarskie, to nie był to jednak szczyt moich marzeń - mówił nam w czerwcu.

Liczył, że podczas mistrzostw Europy do lat 21, których Polska była gospodarzem, wygra sobie transfer na Zachód, ale na turnieju rozczarował jak większość Biało-Czerwonych. W skutecznym wypromowaniu się nie pomogło mu to, że grał na silnych środkach przeciwbólowych, bowiem nie do końca wyleczył uraz stawu skokowego, którego doznał trzy miesiące przed turniejem. Mimo to miał konkretną ofertę z Lazio Rzym, ale ostatecznie został w Zagłębiu, a jesienią potwierdza, że przed urazem z marca nie bez przyczyny był uznawany za jednego z najlepszych środkowych obrońców Lotto Ekstraklasy.

23-latek jest świetnie zbudowany, a przy tym nie ma problemów z koordynacją ruchową i ogólną sprawnością. Do tego jest lewonożny, a lewonożni stoperzy, którzy potrafią operować piłką tak jak on, to towar w Polsce deficytowy. W ostatnim czasie jedynym środkowym obrońcą o takiej charakterystyce, który zaskarbił sobie zaufanie Adama Nawałki, był Marcin Kamiński. Obrońca VfB Stuttgart teraz jest jednak kontuzjowany, więc niewykluczone, że selekcjoner, który w meczach z Urugwajem i Meksykiem chce przetestować system 1-3-5-2, postawi właśnie na Jacha, który od niedawna gra w tym ustawieniu w Lubinie.

Który z debiutantów najbardziej zasłużył na powołanie do reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)