Reprezentacja Polski pół roku przed mundialem. Spokój z tyłu, niepokój z przodu
Napastnicy
Do Francji obok Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika trener Nawałka zabrał tylko jednego zawodnika: Mariusza Stępińskiego. Pozycja "Lewego" (musimy się modlić o jego zdrowie, siła rażenia naszej kadry bez strzelca Bayernu maleje o kilkadziesiąt procent) jest niezagrożona. A kto poza nim?
Arkadiusz Milik wciąż leczy kontuzję kolana. Włoskie media donosiły, że Aro wróci do składu Napoli jeszcze w styczniu, ale wydaje się to mało prawdopodobne. Jeśli więc stanie się to w okolicach lutego i marca, zawodnik będzie miał raptem trzy miesiące na dojście do formy przed turniejem. Trudno sobie jednak wyobrazić sytuację, że trener zostawia jednego ze swoich ulubionych zawodników w domu.
I w końcu: kto poza wspomnianą dwójką? Lista chętnych jest bardzo długa: Stępiński, Teodorczyk, Wilczek, Świerczok, Kownacki... Ten ostatni robi ostatnio furorę we Włoszech. Świerczok z kolei znakomicie spisywał się w ekstraklasie. Stępiński Teodorczyk i Wilczek stracili strzelecką formę sprzed roku. Pierwszy jednak na razie nigdzie się nie wybiera i o bilet na mistrzostwa chce powalczyć jako zawodnik Anderlechtu. Wilczek z kolei szuka podobno (tak informował serwis Interia) zatrudnienia w innym miejscu. W grę wchodzi ponoć nawet poznański Lech. Tak czy siak, trudno sobie nawet wyobrazić sytuację, że w Rosji będziemy musieli sobie radzić bez Lewandowskiego na szpicy.
-
matszo9 Zgłoś komentarz
-
Sabeu Zgłoś komentarz6 miesięcy??? To kiedy ten mundial się w końcu zaczyna??? Myślałem ,że w czerwcu...