W tym artykule dowiesz się o:
Czyżby krnąbrny Włoch w końcu dojrzał? Możliwe, bo już nie słyszmy o odpalaniu fajerwerków we własnej łazience czy rzucanie czym popadnie w młodych zawodników akademii. Nie jest to może już tak wartościowy zawodnik, jak chociażby w 2012 roku, gdy błyszczał na mistrzostwach Europy, ale w Ligue 1 udowodnił, że nie wszystko jeszcze stracone. Jego nazwisko ponownie pojawia się w kontekście - może nie czołowych klubów - ale w przypadku takich bardzo solidnych, jak chociażby Napoli.
Balotelli ma ten atut, że jego kontrakt wygasa latem tego roku i to odpowiedni czas, aby znów znaleźć drużynę na miarę jego oczekiwań. 22 gole w 30 meczach tylko udowadniają, że byłego już reprezentanta Włoch wciąż stać na regularne trafianie do bramki przeciwnika. Pytanie tylko, kto mu zaufa.
Włoskie media już informowały, że Chiellini "wkrótce" przedłuży kontrakt z Juventusem Turyn. Ale tak trąbią już od dobrych kilku miesięcy, a 33-latkowi jak latem wygasała umowa, tak wygasa nadal. Defensor tej klasy mocno kusi już nie tylko topowe kluby w Europie, ale i Chińczycy sporo zapłaciliby piłkarzowi, gdyby zdecydował się na wielkie pieniądze w Azji. Chiellini w Juventusie Turyn gra od 2005 roku i zaliczył blisko 500 meczów.
Aż trudno uwierzyć, że Liverpool doprowadził do sytuacji, że piłkarz tej klasy nie przedłużył wcześniej kontraktu z The Reds. Can ma zaledwie 24 lata i jest podstawowym zawodnikiem Liverpoolu. Jako środkowy pomocnik, który ma mnóstwo zadań w defensywie, sporo daje swojej drużynie pod bramką przeciwnika. Trzy gole i pięć asyst w Premier League jest tego najlepszym dowodem.
Prasa donosi, że Can zdecydował się opuścić Anfield, ale jeszcze nie wiadomo, gdzie zawita. Najczęściej reprezentant Niemiec jest łączony z Juventusem Turyn.
Rok temu była identyczna sytuacja. Kontrakt Robbena wygasał za kilka miesięcy, lecz w połowie stycznia podpisał umowę na kolejne 12. Teraz mamy połowę, ale marca, a Holender wciąż pozostaje bez rozwiązanej przyszłości. Nadal sporo daje drużynie, ponieważ zdobył 6 goli i dorzucił 10 asyst w 27 meczach. Robbena z pewnością stać na lepsze liczby, jednak wieku się już nie oszuka: w styczniu skończył 34 lata.
Wilshere kocha Arsenal, ale nie akceptuje propozycji, którą dostał od szefów klubu. Ci chcą obniżenie jego pensji. Kilka lat temu, gdy podpisywano obecną umowę, Wilshere zapowiadał się na czołowego pomocnika w Premier League. Dzisiaj, chociaż ma 26 lat, już nie umieszcza się go w czołówce topowych zawodników w lidze. Nic więc dziwnego, że w Londynie nie chcą mu już płacić takiej pensji.
Co więcej, Anglik jest mocno podatny na kontuzje, a i liczby go nie bronią. Ledwie dwa gole i pięć asyst w 32 meczach nie jest najlepszą wizytówką z takimi umiejętnościami do gry ofensywnej.
Według fachowego portalu transfermarkt.de to najbardziej wartościowy gracz spośród tych co latem wygasają umowy. Wyceniany jest aż na 35 mln euro i wiadomo, że nie zostanie w drużynie ze stolicy Włoch. 26-latek jest podstawowym obrońcą reprezentacji Holandii i z pewnością zwiąże się z lepszym zespołem niż Lazio. Manchester United, Liverpool FC, Inter Mediolan czy Atletico Madryt - te kluby są wymieniane jako potencjalni nowi pracodawcy de Vrija.