Ależ to była walka! Mieliśmy bohaterów, ale też słabsze akcenty
Przyjmujący
Wilfredo Leon - 6
Aleksander Śliwka - 3
Kamil Semeniuk - 4,5
Niekwestionowanym liderem naszej drużyny był Wilfredo Leon. Przyjmujący powoli wchodził w mecz i w pierwszej partii nie spisał się najlepiej, ale później wszedł na najwyższe obroty. Zdobył łącznie 25 punktów, w tym 20 w ataku (42 proc. skuteczności). Dodatkowo popisał się dwoma blokami i trzema asami serwisowymi. W przyjęciu zanotował 32 proc. skuteczności.
W pierwszym składzie obok Leona zaprezentował się Aleksander Śliwka. Choć w przyjęciu zaprezentował się na dobrym poziomie (50 proc. pozytywnego, 25 proc. pozytywnego), w ofensywie trochę zawiódł. Skończył bowiem tylko 3 piłki.
W trzeciej partii jego miejsce na parkiecie zajął Kamil Semeniuk, który dał dobrą zmianę. Skończył 11 piłek w ataku (58 proc.), w przyjęciu spisał się na podobnym poziomie, a dodatkowo zanotował asa serwisowego.
-
Kazimierz Wieński Zgłoś komentarzMoże już czas podziękować Kurkowi i niech Kaczmarek poczuje odpowiedzialność za grę !!!!!
-
Ro2013 Zgłoś komentarzwybierać.
-
Król Kali Zgłoś komentarzNiech ktoś wytłumaczy dlaczego Kurek wychodzi w 1-ej szóstce a jest ciągle najgorszy.
-
Jerzy Salamucha Zgłoś komentarzwycieczce. Oby Kurek w miarę turnieju się obudził.
-
gigo69 Zgłoś komentarztylko złoto