Europejscy giganci i siatkarskie kopciuszki - rusza Liga Mistrzów
Faworyci rozgrywek
W edycji 2015/2016 grono kandydatów do triumfu jest bardzo szerokie. W walce o zwycięstwo powinny liczyć się wszystkie włoskie zespoły, które dokonały w tym sezonie wielu spektakularnych transferów. Najsłabiej na tle ligowych konkurentów wygląda Trentino, ale z fachowcem takim jak Radostin Stojczew zespół z Trydentu kolejny raz może zadziwić. Zbyt wielu słabych punktów nie znajdziemy w Lube oraz w Pallavolo Modena. Czyżby włoska siatkówka z przytupem miała wrócić na szczyt?
Jak zawsze groźni są Rosjanie. Zenit nie stracił na sile w porównaniu do zeszłego sezonu i duet Anderson-Leon nadal będzie zabójczy dla rywali. Lekceważyć nie można także Dynama Moskwa i Biełogorie Biełgorod, które dysponują olbrzymią siłą na skrzydłach.
Swój kamyczek do ogródka powinni wrzucić także siatkarze Halkbanku Ankara. Dragan Travica w roli mózgu zespołu, Cwetan Sokołow, Michał Kubiak i Dick Kooy na skrzydłach - Turcy zmontowali bardzo solidny skład. Podobnie jak Asseco Resovia Rzeszów, mająca chrapkę na sięgnięcie po końcowy triumf. Do walki mogą się włączyć ponadto bełchatowska Skra i Arkas Izmir, w którym należy upatrywać czarnego konia rozgrywek.
-
skr Zgłoś komentarza gdzie Skra w głosowaniu? ignoranci...