Wola walki zrobiła z niego legendę. Siergiej Tietiuchin zawiesił reprezentacyjne buty na kołku
Amerykański sen
Dalsza kariera reprezentacyjna Tietiuchina doskonale pokazuje, że nie zawsze złoto jest tym co sportowiec rozpatruje w kategoriach osiągnięcia.
Po sukcesie w Turcji, kolejny nastąpił równo rok później - tym razem na szczeblu światowym. Kolejno mając niespełna 21 lat zadebiutował w kadrze seniorskiej, dokładnie 11 maja 1996 roku w meczu Ligi Światowej w Pekinie. Co ciekawe obecnie Tietiuchin wspominając pierwsze wystąpienie w karierze, poza rokiem kiedy to się wydarzyło, niewiele z niego pamięta. Wszystko za sprawą igrzysk olimpijskich w Atlancie, które przyćmiły debiut. Wówczas samo powołanie na imprezę wydawało się dla niego spełnieniem marzeń.
- Kiedy byłem dzieckiem, igrzyska olimpijskie wydawały mi się czymś nierealnym, bajką, która odbywa się w innym świecie - przyznał raz Tietiuchin.
W Stanach Zjednoczonych pełnił on jedynie rolę zmiennika dla Dmitrija Fromina i Igora Szulepowa, jednak doświadczenie jakie zdobył uczestnicząc w imprezie tej rangi zaowocowało w przyszłości. Ostatecznie Rosja zajęła miejsce tuż za podium, ustępując Jugosławi, Włochom i Holandii, lecz obecna legenda siatkówki wspomina turniej jako swój sukces reprezentacyjny.
-
andrzejgrzyb Zgłoś komentarzGiani Bracia Grbić i inni.