Klubowi uciekinierzy. Historia siatkówki zna już takie zagrania jak Perrina i Tillie
Po sezonie 2011/12 i trzech latach spędzonych w ówczesnym Itas Diatec Trentino Kubańczyk z włoskim paszportem postanowił zmienić otoczenie i opuścić Serie A. Wybór padł na Zenit Kazań, który po zaciętym finale Ligi Mistrzów w łódzkiej Atlas Arenie z PGE Skrą Bełchatów wywalczył wtedy miano najlepszej europejskiej drużyny.
Choć siatkarz podpisał kontrakt z potęgą Superligi, w praktyce do transferu ostatecznie nie doszło. Włodarze włoskiego klubu postanowili jednak pozostawić go w klubie, zaryzykowali i poszli z Rosjanami na finansową wojnę w celu wykupienia przyjmującego. Po wzajemnym podbijaniu stawek, wojnę o Juantorenę wygrał Diego Mosna - zawodnik został w Trydencie. Cała sprawa poza głośnymi przepychankami klubów zakończyła się polubownie. Przyjmujący dalej grał w barwach Trentino, a jego dyskwalifikacja która wisiała w powietrzu (klauzula w umowie z Zenitem w przypadku jej zerwania) zakończyła się jedynie grzywną.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Najtrudniejszy konkurs w karierze. Scenariusz był inny (WIDEO)