"Nie było tak, że piłem do upadłego". Mocne słowa byłego piłkarza kadry
Jeleń miał wtedy 32 lata, spokojnie mógłby jeszcze pograć na przyzwoitym poziomie. Bez futbolu wytrzymał rok. Nagle pojawiła się informacja, że będzie zawodnikiem Piasta Cieszyn - klubu, który wtedy grał w A-klasie.
Skąd pomysł, aby poświęcić się jedynie amatorskiemu graniu w piłkę? Wspomniane kontuzje to jedna sprawa. Drugą była ciężka choroba ojca (nowotwór jelit), po której tata zawodnika musiał mieć amputowaną nogę. Napastnik był przy nim do ostatnich chwil. Ojciec zmarł we wrześniu 2014 roku. Czy rodzinna tragedia miała wpływ na to, że tak szybko pożegnał się z futbolem?
- Nie ma już teraz sensu tego roztrząsać. Nie mam pretensji do świata, że tak to wszystko się potoczyło. Ogólnie czuję się spełnionym piłkarzem. Gdy ktoś mnie pyta o moje jakieś tam niepowodzenia, to odpowiadam, że tak najwidoczniej miało być - tłumaczy.
-
najmanek Zgłoś komentarz'Na szczęście w porę zareagowali najbliżsi. Jeleń wiele zawdzięcza żonie oraz mamie. To one pomogły mu się pozbierać, aby pewnego dnia nie zapił się na śmierć.' mocne.
-
Sebfootbal Barca Zgłoś komentarzW/g mnie to on przypadkowo grał na tym poziomie miał farta a talentu nie tylko gaz i fart
-
Henryk Zgłoś komentarzW/g mnie to zmarnowany talent.