Piłkarze, którzy pokonali chorobę nowotworową. To prawdziwi herosi!
Redakcja
Ebbe Sand
Po świetnych występach w Broendby i na mistrzostwach świata we Francji (1998) u Ebbe Sanda zdiagnozowano raka jąder. - Odczuwałem potworny ból, jakby ktoś mnie kopnął w krocze. Czułem, że to może być nowotwór, ale nikomu o tym nie mówiłem - tłumaczył Duńczyk.
Do lekarza wysłała go żona, która miała złe przeczucia. Po badaniach już następnego dnia Sand leżał na stole operacyjnym. Usunięto mu jedno jądro. 20 dni później Duńczyk mógł wrócić na boisko. Następnie z powodzeniem grał w Schalke, gdzie zakończył karierę.
Dziś angażuje się w różne akcje charytatywne, wspierając walkę z nowotworem. - Sam miałem raka, więc wiem, co to znaczy walczyć ze śmiertelnie niebezpieczną chorobą - mówi podczas swoich wystąpień.
Opracował PS
Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)