Ma mięśnie jak ze stali. Tak wygląda najlepsza kulturystka na świecie

Przemek Sibera
Przemek Sibera

Juliana Malacarne nie miała sobie równych podczas zawodów Mr Olympia, które zostały rozegrane w Las Vegas. Brazylijska kulturystka zdominowała kategorię "sylwetka", pozostawiając za plecami takie zawodniczki jak Danielle Reardon, Heather Grace i Kira Neuman.

Dla 43-latki to trzecie z rzędu zwycięstwo w tej prestiżowej imprezie organizowanej przez największą federację na świecie IFFB Pro.

Zobacz także: Giganci kulturystyki w akcji! Niesamowite zdjęcia z zawodów Mr Olympia

Malacarne rozpoczęła przygodę z siłownią w wieku 20 lat. - Chciałam wyrzeźbić sobie brzuch i rozbudować mięśnie nóg. Przez dwa lata trenowałam cztery-pięć razy w tygodniu. To wystarczyło, aby moje ciało zmieniło się nie do poznania - mówi w wywiadzie dla cutandjacked.com.

W 2005 roku urodzona w Brazylii zawodniczka została zaproszona na zawody IFBB Amateur BodyFitness Championships w Sao Paolo, które wygrała. Dwa lata później przeprowadziła się do USA, gdzie zaczęła traktować fitness i kulturystykę na poważnie.

Dziś Malacarne ma na koncie nie tylko sukcesy na zawodach Mr Olympia. W 2015 roku triumfowała na Arnold Classic, wcześniej trzykrotnie stawała na najwyższym stopniu podium podczas New York Pro Championship (2012, 2013, 2014).

Polub SportowyBar na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • DonOmar Zgłoś komentarz
    Obrzydliwa fuuj, tu nie wystarczyłby nawet worek na głowe
    • jakisgosc Zgłoś komentarz
      Przecież to nawet nie jest ładne, nie mówiąc już o podnieceniu.... ładne dziewczyny z twojej okolicy są na lubimyseks,pl
      • Jędruś Mazurek Zgłoś komentarz
        Teraz się nie dziwię że te zawody nazywają się "Mr Olimpia" a nie "Mrs Olimpia" bo to nie kobiety tylko samce robocopy!!! Fujjjjjj :-(
        • yes Zgłoś komentarz
          Ma 43 lata i zajęcie.
          • Paweł - słowo Boże Zgłoś komentarz
            Szambo i zgnilizna bezwstydu i zgorszenia !!
            • Grzegorz Brzęczyszczykiewicz Zgłoś komentarz
              bleeeeeeeeeeeeeeee