Wypalona trawa, zniszczone krzesełka, bezdomni. Tak dzisiaj wygląda Maracana

Robert Czykiel
Robert Czykiel

Niewiele jest stadionów piłkarskich, które znają nie tylko fani futbolu. Jednym z nich jest brazylijska Maracana, która w latach świetności mogła pomieścić dwieście tysięcy ludzi. To tam rozegrano wiele meczów, które obrosły legendą.

W 2014 roku na tym obiekcie rozegrano finał piłkarskich mistrzostw świata. Dwa lata później Maracana była areną igrzysk olimpijskich. Dzisiaj piłkarska świątynia umiera i to dosłownie, a wszystko przez problemy organizacyjne.

Obiekt obsługuje prywatna firma budowlana, która chce się pozbyć kłopotu i oddać go władzom Rio de Janeiro. Na to jednak się nie zanosi, bo miasto ma zbyt dużo wydatków, aby utrzymać tak wielki obiekt. Sytuacja jest patowa, bo Maracana popada w coraz większe długi i nie ma nikogo, kto zadbałby o to miejsce.

Efekt jest taki, jak na zdjęciach, które zobaczycie na kolejnych stronach. Murawa niewiele przypomina tę z czasów świetności, a na terenie całego stadionu wszędzie widać zaniedbania. Nieskoszona trawa (brakuje finansów na nawadnianie), połamane krzesełka, bezdomni pod bramami. Tak dzisiaj wygląda legendarny stadion, na którym grały największe gwiazdy futbolu.

Polub SportowyBar na Facebooku
Twitter
Zgłoś błąd
Komentarze (8)
  • Ringo Zgłoś komentarz
    JEDNYM SLOWEM,DZIKUSY!!!!!!!!!!!!
    • Jerzy Jurek Lelito Zgłoś komentarz
      częściowo podobna sytuacja jest w Polsce . Z tym że u nas stadion narodowy działa.Ale warto pamiętać że podczas inwestycji 19 firm upadło , ponad 4000 ludzi zostało bez wynagrodzenia
      Czytaj całość
      .trwa ponad 20o procesów sądowych .
      • kibiczkinic Zgłoś komentarz
        udostępnić lokalnym kupcom
        • DaHool Zgłoś komentarz
          Tak to jest gdy sie robi po trupach igrzyska w kraju ktorym,dominuje bieda i nędza...ta pania (śmieszna) prezydent powinni powiesić !!!
          • yes Zgłoś komentarz
            "Dzisiaj piłkarska świątynia umiera" - świątynia i stadion to dwie różne rzeczy. Jest serial "Najważniejszy dzień życia" z odcinkiem o Wielkiej Grze. Brała babcia wnuczka to
            Czytaj całość
            telewizji i mówiła, że to Kościół - uwierzył jej.