Od Sztokholmu do Pekinu. 20 tytułów Agnieszki Radwańskiej

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński

19) New Haven, 27 sierpnia 2016, WTA Premier, kort twardy, 470 punktów i 130 tys. dolarów

Jako czwarta rakieta świata Agnieszka Radwańska zgłosiła się przed US Open 2016 do turnieju Connecticut Open. Została najwyżej rozstawiona i wygrała zmagania bez straty seta. Był to jej 19. triumf w imprezie głównego cyklu. Ostatni na kontynencie amerykańskim.

W New Haven Radwańska pokonywała tenisistki, które w przyszłości miały sięgać po cenne trofea oraz te, które były już bardziej doświadczone. Na początek zwyciężyła Łotyszkę Jelenę Ostapenko 7:5, 6:1. Był to mecz drugiej fazy, ponieważ w I rundzie krakowianka otrzymała wolny los. Potem pokonała Belgijkę Kirsten Flipkens 6:1, 6:4.

Na etapie półfinału nasza reprezentantka rozgromiła dwukrotną mistrzynię Wimbledonu, Czeszkę Petrę Kvitovą 6:1, 6:1. Następnie był finał z Ukrainką Eliną Switoliną, zakończony po dwusetowym boju w tie breaku drugiej partii. Polka pojechała do Nowego Jorku jako czwarta rakieta globu. W międzynarodowych mistrzostwach USA osiągnęła IV rundę.

Droga Agnieszki Radwańskiej do zwycięstwa w turnieju WTA w New Haven:

Faza Rywalka Wynik
I runda wolny los -
II runda Jelena Ostapenko (Łotwa, WTA 39) 7:5, 6:1
ćwierćfinał Kirsten Flipkens (Belgia, WTA 68) 6:1, 6:4
półfinał Petra Kvitová (Czechy, WTA 15) 6:1, 6:1
finał Elina Switolina (Ukraina, WTA 23) 6:1, 7:6(3)

   20) Pekin, 9 października 2016, WTA Premier Mandatory, kort twardy, 1000 punktów i 1,11 mln dolarów

Ostatni wielki sukces Agnieszki Radwańskiej w kobiecym tourze. Tytuł rangi WTA Premier Mandatory, który przypieczętował trzecie miejsce na koniec sezonu 2016. Sześć zwycięstw i wszystkie bez straty seta. Bardzo cenna wygrana nad Karoliną Woźniacką, która dopiero co osiągnęła półfinał US Open i dała do zrozumienia, że powoli wraca do wielkiego tenisa.

Na inaugurację Radwańska rozgromiła Chinkę Qiang Wang 6:2, 6:2. Potem zwyciężyła doświadczoną Rosjankę Jekaterinę Makarową 6:3, 6:4, a w trzeciej rundzie była lepsza od wspomnianej wyżej Woźniackiej, której oddała tylko cztery gemy. Potem Polka szybko rozprawiła się z Kazaszką Jarosławą Szwiedową, a finał dała jej wygrana nad Ukrainką Eliną Switoliną. W meczu o tytuł krakowianka pokonała Brytyjkę Johannę Kontę 6:4, 6:2.

Po triumfie w China Open 2016 Radwańska po raz ostatni zaprezentowała się w kończącym sezon Masters. W singapurskich Mistrzostwach WTA nie obroniła tytułu, odpadając na etapie półfinału.

Droga Agnieszki Radwańskiej do zwycięstwa w turnieju WTA w Pekinie:

Faza Rywalka Wynik
I runda Qiang Wang (Chiny, WTA 69) 6:2, 6:2
II runda Jekaterina Makrowa (Rosja, WTA 35) 6:3, 6:4
III runda Karolina Woźniacka (Dania, WTA 22) 6:3, 6:1
ćwierćfinał Jarosława Szwiedowa (Kazachstan, WTA 39) 6:1, 6:2
półfinał Elina Switolina (Ukraina, WTA 19) 7:6(3), 6:3
finał Johanna Konta (Wielka Brytania, 14) 6:4, 6:2

Czy Agnieszka Radwańska miała wielką karierę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Tenis na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • ort222 Zgłoś komentarz
    Nikt nie chce jej dobrze doradzić , więc ja muszę :). Agnieszka nie powinna kończyć kariery, Może trochę odpocząć, i świadomie wrócić od nowego roku do rywalizacji ... ale już tylko
    Czytaj całość
    w deblu, powinna się przekwalifikować na deblistkę i dobrać sobie dobrą partnerkę i dalej czarować na korcie, ale już tylko w deblu i zgarniać tytuły szlemowe, bo w deblu miałaby bardzo wielkie na nie szanse, a wiadomo po Kubocie że Polacy są bardzo złaknieni sukcesów zwłaszcza w tenisie i nie ma dla nich żadnej różnicy czy to singel czy debel, moim zdanie Agnieszka jako świadoma deblistka mogłaby grać jeszcze wiele lat nawet do 40 albo więcej, a debel nie przeszkadzałby w innych jej zamierzeniach, bo do debla nie potrzeba tyle treningów i przygotowań !. A w deblu ma SZANSE osiągnąć wszystko to co nie udało jej się w singlu, nawet wiele szlemów, złoto olimpijskie, numer jeden deblistek nawet na wiele miesięcy itd., bo do tej pory w debla grała na pół gwizdka i dawno temu, a teraz niech tam gra na całą parę i z taką samą partnerką specjalizującą się w deblu, i może nawet jeśli w jednym roku wygra 4 szlemy , złoto olimpijskie i będzie nr 1 w deblu to może zostać sportowcem roku w plebiscycie na najlepszego sportowca roku, takie cele może mieć - całkiem realne - w deblu . Jednym zdaniem skończyć starą singlową i zacząć całkowicie nową deblową karierę z nowymi celami i marzeniami, czasami może pograć i z facetami w mikście dla rozrywki. A skoro w Polsce bardzo fetuje się sukcesy deblowe Kubota, pokazuje jego mecze itd. to przecież Polacy nie okażą się seksistami i tak samo będą fetować sukcesy deblowe Agi, a jak będzie ich więcej to nawet jeszcze bardziej... i ostatnie ale chyba nie mniej ważne - jeśli Agnieszka zostanie specjalistką od debla, to nie straci kontaktu z WTA, i jak za kilka lat - a to się często zdarza u sportowców - zatęskni i będzie chciała choćby na rok czy dwa wrócić do singla, to ten powrót będzie ułatwiony dużo bardziej niż gdy w ogóle zrezygnuje z gry w tenisa na wyczynowym poziomie.
    • ort222 Zgłoś komentarz
      Z forum komentarz do wypowiedzi Fibaka : "Hingis? Graf? I odpłynął marszand pewnych sztuk w bólu, z bólem. Niech mu tam będzie!". nie takie to niedorzeczne jakby się z pozoru wydawało,
      Czytaj całość
      bo gdyby Graf i Hingis robiły tenisową karierę w Polsce, były Polkami tu urodzonymi, tu wychowanymi i tu zaczynającymi, rozwijającymi i robiącymi karierę, to z wielkim prawdopodobieństwem nie osiągnęłyby tyle co Agnieszka, każdy kraj należy traktować osobno, ba każdy kraj stwarza inne warunki i możliwości sportowego rozwoju i kariery w danej dyscyplinie sportu, a Polska w tenisie jest daleko w tyle za czołówką, i zrobić jakakolwiek karierę w Polsce jest o wiele trudniej niż np. w Niemczech, bo to nie tak że u nas brak talentów, brak jest tych co te talenty mogą oszlifować żeby świeciły pełnym blaskiem i w tym jest nasz problem, a nie w braku talentów i taka Domachowska jako Niemka tam wychowana i wyszkolona z takim potencjałem mogła być wielką gwiazdą kortów i nikt by się nie domyślił że to ta sama tenisistka która grała w Polsce, to samo byłoby np. z Niemką Kerber tylko w drugą stronę :). każdy, każdy jeden polski tenisista np. w Niemczech osiągnąłby sporo więcej niż osiągnął w Polsce, czy to Fibak, czy to Kubot czy Grzybowska, czy Nowak czy ktokolwiek inny, a to o ile więcej to już w zależności od swojego potencjału i talentu, i cech osobowych, oczywiście zwykły kibic, a raczej kibol nie bawi się w takie niuanse ;)
      • Marc. Zgłoś komentarz
        Zrządzeniem losu na początku i na końcu zawodowej kariery Radwańskiej stoi Tatjana Maria. W 2007 r. w Sztokholmie była pierwszą pokonaną rywalką na drodze Agnieszki po pierwszy
        Czytaj całość
        tytuł WTA, a po 11-tu latach w I rundzie wyeliminowała Polkę z jej ostatniego turnieju WS w N.Jorku, co zapewne utwierdziło Agę w zamiarze zakończenia kariery (po USOpen zagrała jeszcze tylko 2 mecze w Seulu).
        • Sharapov Zgłoś komentarz
          Oba największe sukcesy zawdzięcza Mariji Jurjewnie Szarapowej. Mejemi i finały wta mam na myśli. Maria przegrała ten final w Mejemi no zdarza sie i Aga sięga po największy tytuł w
          Czytaj całość
          karierze. Pare lat później a dokładnie trzy sięga po tytuł wta finals. Przegrała dwa mecze grupowe. Jej awans byl zależny od tego czy Maria Szarapowa wygra w dwóch setach z Pennettą. Gdyby puściła Włoszce seta i wygrala w trzech to Radwańska nie wyszlaby z grupy. Maria zagrała fair play i w dwóch setach rozprawia sie z włoską rywalką. To daje awans Radwańskiej do półfinału. Szkoda ze Maria jako matka chrzestna największych sukcesów Agi jest tak pomijana w kraju i marginalizowana.