Kurczy się żużlowa mapa świata. Speedway znika z kolejnego stadionu

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Tobiasz Musielak w kasku żółtym

Smutne informacje docierają do nas z Wielkiej Brytanii. Swoją działalność oficjalnie kończy kolejny ośrodek żużlowy. W specjalnym komunikacie władze Swindon Robins przekazały, że stadion zostanie zamknięty.

W tym artykule dowiesz się o:

W styczniu ubiegłego roku władze pięciokrotnego mistrza Wielkiej Brytanii wydały komunikat, że nie pojadą w lidze. Powód był ten sam, który przejawia się w najnowszym oświadczeniu, czyli brak pewności, co do promocji żużla, a co za tym idzie, wyprowadzenia finansowo na zero (więcej TUTAJ).

"Wspólne przeprowadziliśmy szeroko zakrojone dyskusje w celu utrzymania wyścigów żużlowych na stadionie Abbey. Dyskusje te dotyczyły obecnego zarządzania i promocji klubu oraz objęła wielu potencjalnych inwestorów. Klub doszedł do wniosku, że przy panującym klimacie finansowym i bez pewności, co do długoterminowej przyszłości wyścigów chartów i braku możliwości organizacji dodatkowych imprez, żużel nie jest w stanie osiągnąć niczego, by sytuacja finansowa była rentowna. To oznacza, że Swindon Robins nie będzie mógł wystartować również w nadchodzącym sezonie, czyli w 2023 roku" - czytamy w klubowym oświadczeniu.

Działacze w styczniu 2021 roku zapewniali, że żużel do Swindon wróci. Tak się jednak nie stało i w październiku ubiegłego roku po raz kolejny komunikat mówił jasno - nie będzie drużyny ligowej w Swindon. W oświadczeniu czytamy, że jest plan na budowę nowego obiektu na obrzeżach Swindon, ale wielu uważa, że jest to typowe "gadanie" działaczy i nic z tego nie wyjdzie.

ZOBACZ Fredrik Lindgren latem rozważał zakończenie kariery! Szczerze opowiedział o swoich problemach

Założona została jednak nowa spółka - Swindon Motorsports Limited, której zadaniem będzie znaleźć miejsce i uzyskać zgodę na budowę obiektu dla sportów motorowych. Żużel miałby być jednym z nich.

W mediach społecznościowych nie zabrakło głosów ze środowiska. Swoją jazdę wśród Rudzików wspominał m.in. Adam Ellis. "Miałem niezapomniane wspomnienia z zawodów na Abbey Stadium. Tor, duch zespołu, kierownictwo i fani byli wszystkim, o co mógł prosić zawodnik" - napisał na Twitterze.

"Jestem poruszony wieściami ze Swindon. Uwielbiałem tam wszystko, również tor, który był niesamowity. Cieszyłem się każdą chwilą spędzoną z Rossiterem, Lee Kilbym i Neil'em Ockwellem, a także całą ekipą. Mam nadzieję, że Rudziki znajdą nowy dom!" - napisał z kolei Tobiasz Musielak, który startował w drużynie ze Swindon w latach 2017-19.

"Pojechałem wczesnym rankiem na stadion Abbey, aby spróbować zrozumieć wiadomości z ostatnich 24 godzin. To wciąż nie wydaje się prawdziwe, że Swindon już nigdy nie będzie się tu ścigać" - dodał z kolei producent BBC Radio, Richard Crowley.

Czytaj także:
Lindbaeck może być zaskoczeniem, ale i... kłopotem
Szuka nowych wyzwań i chciałby pracować w roli trenera

Źródło artykułu: