Enea Ekstraliga oczami Bartłomieja Czekańskiego: Hampel MVP, Pedersen najgorszym transferem, Lindbaeck rozczarowaniem

Bartłomiej Czekański
Bartłomiej Czekański
Antonio Lindbaeck z pewnością nie tak wyobrażał sobie sezon 2013

Największe Rozczarowanie: Antonio Lindbaeck 

Bartłomiej Czekański: Miał być, obok Zagara, zbawieniem Startu Gniezno, a nie łapał się nawet do składu. Ten Afro-Brazylio-Szwed miał być Hamiltonem speedwaya, a nie jest, poza kilkoma przebłyskami w poszczególnych turniejach GP. W polskiej Ekstralidze też nie jechał tak jak od niego tego oczekiwaliśmy, mimo że to ostry zawodnik. Jego otoczenie tłumaczy go, że cierpi na "ADHD dla dorosłych". Złośliwi podpowiadają, że w Polsce takie schorzenie leczy się esperalem. Tych niewypałów i niewybuchów naszych ligach było znacznie więcej np. Jurica Pavlic, mistrz Europy (pod nieobecność Emila, Tai’a i Tomka) Martin Vaculik, co to mu formę odebrał cykl GP (nie śmiejcie się, tak kiedyś było z Artiomem Łagutą czy Woffindenem), Nicki Pedersen za swój egoizm, troszkę zawiedli też Michael Jepsen Jensen (a uważałem go za największy żużlowy talent), Krzysztof Buczkowski, który z reprezentanta kraju stał się znowu… pierwszoligowcem, Greg Hancock, a nawet po trosze Grisza Łaguta i ciut ciut Emil Sajfutdinow, ale jego tłumaczy śmierć ojca.
20. miejsce Krzyśka Kasprzak pod względem średniej w Ekstralidze to chyba też nie jest szczyt marzeń tego zawodnika i jego kibiców. Że o Lindgrenie, czy Okoniewskim już nie wspomnę. Ułamek, kontuzjogenny Nermark (Sparta go teraz kusi)... itd. Generalnie, więcej było tych którzy dali ciała niż tych, którzy zimą mogą chodzić z podniesionym czołem. Nawet ja, bo przez chorobę odjechałem ledwie 3-4 treningi w tragikomicznym stylu (mój świetny mechanik Darek Pałubiński w dobrej wierze założył mi ligowy ostry gaźnik Blixta i nie potrafiłem sobie z tym poradzić).

Najlepszy Trener: Piotr Baron 

Bartłomiej Czekański: Mówi się, że największym cwaniakiem od prowadzenia i motywowania drużyny jest Marek Cieślak, a najlepszy w szkoleniu młodzieży jest Jasiu Ząbik. Słusznie. Ale w polskim żużlu pojawił się człowiek, który te wszystkie cechy połączył. Piotr Baron. Potrafi zmotywować nawet uważany za kiepski team do jazdy ponad umiejętności i umie wychować zawodnika od początków w szkółce. Każda jego uwaga jest trafna i cenna. Umie stworzyć sympatyczną atmosferę w samej drużynie jak i wśród kibiców. Ten facet, tak naprawdę, dopiero startuje jako trener, a pod jego szczęśliwą ręką Maciek Janowski został IMŚJ (kibice wrocławscy tęsknią za swoim "Magikiem", z wzajemnością, ostatnio na treningach tamtejszych żużlowców - amatorów jechali jego tato Piotr i brat Wojtek, a więc…), Woffinden IMŚ, choć nikt na niego nie liczył, Jędrzejak niespodziewanie IMP, a wcześniej Sparta zdobyła MPPK. To u niego życiówkę pojechali Jędrzejak (w ub. roku) i teraz "Woffy". Z nudnego startowca Ljunga zrobił walczaka, a niechciany w Lesznie Batchelor okazał się prawdziwym ekstraligowym gwiazdorem. Ma szesnastą średnią 2,044 pkt., podczas, gdy najlepszy "Byk" Piotr Pawlicki jest dwudziesty drugi z 1,929 punktu na bieg. Nic dziwnego, że Unia chce go teraz z powrotem, lecz ponoć on zamierza zostać we Wrocku, choć to oczywiście jeszcze nie przesądzone.
[photo=122899]Zdaniem Bartłomieja Czekańskiego to Piotr Baron w tym roku zasłużył na miano najlepszego trenera[/photo]A czy ktoś jeszcze oczekiwał od Zbyszka Suchecki dwucyfrówki w Ekstralidze? A on potrafił tego dokonać! Na początku sezonu wszyscy śmiali się z wrocławskich juniorów, że są tacy ciency. A oni u siebie wygrali po 5:1 z Czewą i Unibaksem! Patryk Dolny przywiózł za plecami Hancocka, zaś jego imiennik Malitowski wygrał trzy turnieje, w tym prestiżowy Memoriał Romanka, gdzie złoił skórę m.in. Nickiemu Pedersenowi! Udane występy wrocławian w imprezach juniorskich pokazały, że trzeba już się z nimi liczyć. To robota także Barona, Tomka Skrzypka i majstra Alka Krzywdzińskiego. No i Betard Sparta co chwila ucieka spod topora. Wiem, że tysięczny raz obrazi się na mnie nadwrażliwy na swoim punkcie Marek Cieślak, bo przecież to on jest "Narodowym". Uznanie mu się należy, lecz DPŚ zdobyliśmy dzięki defektowi Pedersena, a po ligowy medal "Polewaczkowy" (najśmieszniejsze, że to akurat jemu i Wrockowi psują się polewaczki) z osłabioną Unią Tarnów sięgnął wygrywając z Włókniarzem rozbitym psychicznie i pozbawionym kontuzjowanego Sajfutdinowa. Baron teraz jest na fali i jest number one!

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (149)
  • Speedwayyy Zgłoś komentarz
    Czyta sie jak ksiazke ! Zgadzam sie z opinia o Nikim i wladzach Apatora. Styl podobny do ksiazki "Szybkosc nie wybacza nikomu.".
    • ANTEK 83 Zgłoś komentarz
      NAJLEPSZE NA KOŃCU PRAWDA PANIE STĘPNIEWSKI pastwił sie nad lesznem oj pastwił
      • Łukasz Graban Zgłoś komentarz
        WIKI2006 kara jest odpowiednia i moim zdaniem 12pnk ujemnych to i tak malo a wstep za 1 zl mi sie podoba z checia pojde na mecz za zlotowke a pana romana niech kibice torunia rozlicza pozdrawiam
        • JarekK Zgłoś komentarz
          "Jemu po prostu powinno się obciąć jaja, bo i tak nie są mu potrzebne." - genialne ;))
          • WIKI2006 Zgłoś komentarz
            BRAWO EKSTRALIPO 10BANIEK KARY ZA JEDEN MECZYK KTÓRY WIADOMO BYŁO JAK SIE STONCZY BO TORUN MIAŁ JECHAC SAMYMI JUNIORAMI
            • WIKI2006 Zgłoś komentarz
              zamiast -12 to mogli zdegradowac do 1 ligi po roku by awansowali ale koszty utrzymania zawodnikow i klubu w 1 lidze zdecydowanie nizsze a na to samo wyjdzie ze Torun i tak bez medalu na 2014
              Czytaj całość
              dlatego taka kara jest gorsza niz degradacja bo tych kosztów nie ma 4banki jak to piszą tylko około 10baniek bo w tej sytuacji jak dali -12 a nie zdegradowali klub musi wywalic wiecej kasy za zespół ekstralipowy w porównaniu do 1 ligi to jakies 5-6 baniek ale tam na górze jakis cwaniak dobrze to policzył zeby najlepiej prosperujący stabilny klub wykluczyc z polskiego zuzla za jeden nie odbyty meczyk o pietruszke i ten sport ma sie rozwijac
              • Komar owad pospolity Zgłoś komentarz
                Kto krytykuje, ten z Torunia ...dobre :)
                • S.S. Zgłoś komentarz
                  Panie Czekański... A może słowo o tym, że Szumina po prostu nie powinien się wywracać przy 1:5, a nie znowu, ze sędzia pokrzywdził częstochowian... Może jak w przypadku kary na Unibaks
                  Czytaj całość
                  niech to będzie przestroga, żeby tak nie robić...
                  • głos z Rzeszowa Zgłoś komentarz
                    Panie Czekański od felietonisty wymaga sie obiektywizmu , rzetelności .Niestety w Pana przypadku tego nie ma a pisanie o Pedersenie [ osobiście za nim nie przepadam ] takich bzdetów to
                    Czytaj całość
                    żenada .
                    • STED Zgłoś komentarz
                      Kto nie z Bartkiem ten z Torunia. Haha
                      • Zły Zgłoś komentarz
                        [b]Zabrakło rubryki najgorsze felietony[/b] a tutaj samozwańczy tytuł przyznałby Pan Bartłomiej sobie. Kiedyś napisałeś chłopie parę średnio-ciekawych felietonów, teraz to już
                        Czytaj całość
                        żenujące paplanie.
                        • hetmanska Zgłoś komentarz
                          Jeszcze jedno, bo mnie to gryzie. Jaki "Afro-Brazylio-Szwed"??
                          • Fan z Tarnowa Zgłoś komentarz
                            I za to lubię Pana artykuły. Bo mówi Pan prosto z mostu to co myśli, jak normalny chłop zwykły a nie karierowicz z pod krawata.
                            Zobacz więcej komentarzy (60)