Przeżył piekło w dzieciństwie, później trafił za kratki. Poznaj rywala Damiana Grabowskiego
Treningi u Foremana
Ostatecznie w więzieniu spędził nie pięć, lecz trzy i pół roku. Po wyjściu na wolność rozpoczął pracę jako kierowca lawety. Jednocześnie zaczął realizować to, co sobie wymarzył. Kolega namówił go do spróbowania sił w MMA.
Oprócz tego Derrick uczęszczał na treningi bokserskie. Trafił pod skrzydła legendy pięściarstwa George'a Foremana. - Był dla mnie jak mój dziadek. Trenowałem w jego klubie, a menedżer zabierał mnie w różne miejsca, np. na salę do Mayweathera. Chcieli bardzo, żebym zaczął karierę w boksie - mówi Lewis.
On jednak ciągle myślał o MMA. - Powiedziałem im, że chcę zobaczyć, jak pójdzie mi w pierwszej walce w MMA. Znokautowałem gościa (Nicka Mitchella - przyp. red.) w drugiej rundzie i uznałem, że zostaję w tym sporcie - wyjaśnia.
-
Marek Góralczyk Zgłoś komentarznauczyć z takich dyscyplin "sportu"? Agresji oraz przemocy - cóż za wspaniałe przesłanie dla ludzkości!
-
PanTom Tompan Zgłoś komentarzto ten donosiciel z Opola