Uchodźca z Syrii chce zawojować UFC. Daniel Omielańczuk wybije mu to z głowy?
32-latek uznawany jest za numer 1 wagi ciężkiej w Niemczech, jednak w UFC jest na razie postacią anonimową. Chce realizować marzenia, ale zdaje sobie sprawę ze swoich niedostatków i twardo stąpa po ziemi. - Chciałbym kiedyś zmierzyć się z mistrzem UFC. Jestem jednak realistą. Dopiero zaczynam walczyć w tej federacji i wiele muszę się nauczyć - podkreśla.
Przed debiutem na gali w Londynie nie czuje się zdenerwowany. Choć przyznaje, że będzie to dla niego zupełnie nowe doświadczenie. Dotychczas walczył na niewielkich galach (na największej było 2000 kibiców), w O2 Arena zasiądzie kilkanaście tysięcy fanów.
- Z walki na walkę staję się coraz spokojniejszy. Będę jednak musiał się przyzwyczaić do takiej otoczki. Pracowałem z Anglikami i wiem, że gdy świętuje 10 Anglików, to są w stanie zrobić taki hałas i atmosferę, jakby było 50 ludzi - śmieje się Danho.
Mocno związany z Niemcami wojownik nie zapomina o swoich korzeniach.