Przegrywał z Litwinami, odmówił UFC i nie ma sobie równych w Europie. Barwna kariera Mameda Chalidowa
UFC oferowała za mało
W 2012 roku Chalidow, po wygranej z Rodney'em Wallacem na KSW 19, ogłosił, że zamierza się sprawdzić w najlepszej organizacji na świecie, UFC. Gwiazda MMA w Polsce przez długi czas pertraktowała warunki umowy z amerykańskim potentatem wszechstylowej walki wręcz, ale ostatecznie nie doszła do porozumienia.
- Otrzymałem ofertę z UFC, ale nie mógłbym dzięki niej zarobić takich pieniędzy, jakie zarabiałem w KSW. Przez 10 lat pracowałem na swoje nazwisko i swój status zawodnika w Polsce, promowałem MMA w Polsce i Europie, dlatego nie mogłem tak po prostu odejść i podpisać kontraktu z UFC. Nie byłoby to dla mnie tak opłacalne jak pozostanie w Polsce. Dla przykładu mogę powiedzieć, że zarabiając tutaj 100 zł, tam dostawałbym 10 zł. Musiałem być odpowiedzialny za mój cały sztab i zostałem z KSW - powiedział Chalidow portalowi whoatv.com w marcu tego roku.