KSW 35 już w piątek! Zobacz jedną z najlepszych kart walk w historii polskiego MMA!
Pojedynek o mistrzostwo KSW w wadze średniej
Mamed Chalidow vs Aziz Karaoglu
Rekord KSW: 16-0-2 vs 4-2
Rekord MMA: 31-4-2 vs 9-6
Pojedynek jednego z najlepszych zawodników MMA w Polsce z nieprawdopodobnie niebezpiecznym Niemcem zakończy majową galę KSW 35 w trójmiejskiej Ergo Arenie.
Różnica doświadczenia, jaka dzielni obu zawodników jest ogromna, jednak Aziz Karaoglu w ostatnich starciach pokazywał, że rekordy nie walczą i swoimi ciężkimi pięściami potrafi rozstrzygać pojedynki w ekspresowym tempie.
Pierwszą walkę w KSW Karaoglu stoczył w 2008 roku - wtedy też znokautował Vitora Nobregę, jednak w dwóch następnych pojedynkach przegrał kolejno z Danielem Dowdą i Janem Błachowicz. Do polskiej organizacji niemiecki zawodnik powrócił w marcu 2013, kiedy to w niecałe dwie i pół minuty znokautował Piotra Strusa. Na kolejną walkę Karaoglu w KSW wszyscy musieli czekać ponad dwa lata - fighter klubu Team Alpha Germany po raz kolejny jedna nie zawiódł i półtorej minuty wystarczyło, aby skończyć Jaya Silvę. Po raz ostatni w klatce KSW Karaoglu pojawił się podczas ubiegłorocznej gali KSW 33. Tam w zaledwie 30 sekund znokautował Maiquela Falcao, wprawiając w osłupienie wszystkich fanów zgromadzonych w krakowskiej Tauron Arenie.
Historia Chalidowa z polską organizacją sięga 2007 roku, jednak Mamed w mieszanych sztukach walki zadebiutował w 2004 roku. Co ciekawe, dwa pierwsze pojedynki zawodnik trenujący w Olsztynie przegrał przed czasem. Mimo dwóch porażek z rzędu, Chalidow kontynuował karierę i w chwili obecnej jest jednym z najlepszych zawodników kategorii średniej na świecie.
Mistrz KSW ostatnią przegraną poniósł w marcu 2010 roku. Od tamtej pory Chalidow jedenastokrotnie walczył pod szyldem Konfrontacji Sztuk Walki. Jedynym zawodnikiem, który sprawił reprezentantowi olsztyńskiego Arrachionu problem na przestrzeni ostatnich lat, był Brett Cooper, którego Chalidow pokonał decyzją sędziów. Walczył on jednak wtedy z poważną kontuzją, która po pojedynku z Amerykaninem, wykluczyła go z występów na blisko rok czasu.
Po powrocie do klatki KSW, Mamed Chalidow odniósł zdecydowanie najważniejsze zwycięstwo w swojej karierze. Po wielu latach doszło do jego pojedynku z Michałem Materlą. Mało kto spodziewałby się, że starcie to potrwa zaledwie 31 sekund. Właśnie tyle czasu potrzebował Chalidow, aby efektownym uderzeniem i latającym kolanem posłać zawodnika ze Szczecina na deski, zdobywając tytuł mistrzowski federacji w wadze średniej.
-
Gemini Zgłoś komentarzNa polskiej gali w walce wieczoru walczy dwóch Muzułmanów. Skandal, ciekawe kiedy Kawulski ze swoim chłopakiem Lewandowskim przejdą na Islam?
-
speedwaycm.com Zgłoś komentarzpodnosil. Materla zrobi wiatrak z Antka ktory kondycyjni epływ ajuz w polowie 1 rundy...
-
Przeczol Zgłoś komentarzprzyciągnęło by to jeszcze więcej widzów!! Federacja KSW ma w DUPIE kibiców!! liczy się kasa a nie oglądalność!!
-
P... N Zgłoś komentarzNa Mameda nie ma mocnych , znając jego styl w przeciągu 5 min skasuje przeciwnika ......
-
EstadioOlimpico Zgłoś komentarzMamed ty terrorysto czekam na twoją przegraną!