To ona zepchnęła w cień Rousey, Holm i Tate. Poznaj nową królową UFC

Michał Fabian
Michał Fabian

Partnerką mistrzyni wagi koguciej jest inna zawodniczka MMA - Nina Ansaroff (rekord 6-5). 30-letnia Amerykanka walczy w UFC w wadze słomkowej (w której panuje Joanna Jędrzejczyk), ale ostatnio nie miała najlepszej passy. Przegrała dwie walki z rzędu. 

Wspiera za to na każdym kroku Amandę Nunes. Razem mieszkają na Florydzie, razem trenują w ATT. - Gdy spotkałam ją po raz pierwszy, pomyślałam: "ta kobieta jest szalona". Okazało się jednak, że jest największym skarbem. Zrobi wszystko dla ukochanej osoby. Lubi się także dobrze bawić. Jedyny moment, w którym staje się poważna, to ten, gdy zatrzaskują się drzwi oktagonu - wyjaśnia Ansaroff w rozmowie z "USA Today".

Mistrzyni odwzajemnia jej uczucie. - Ona znaczy dla mnie wszystko. Ta dziewczyna pomaga mi każdego dnia. Najważniejsze, że mam szczęśliwe życie - podkreśla Nunes. - Jest także najlepszą partnerką treningową, jaką miałam - dodaje.

Choć "Lwica" osiągnęła życiowy sukces i zepchnęła na dalszy plan słynne amerykańskie fighterki, to pod jednym względem wciąż pozostaje w ich cieniu.

Czy Amanda Nunes pokonałaby Rondę Rousey?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna / mmajunkie.com / "USA Today" / ufc.com / "Washington Post"
Zgłoś błąd
Komentarze (1)