To ona zepchnęła w cień Rousey, Holm i Tate. Poznaj nową królową UFC

Michał Fabian
Michał Fabian

- Zmieniam trening. Pracujemy nad moją koncentracją, bym była w stanie walczyć z chłodną głową. Porażka z Cat Zingano to dla mnie poważne ostrzeżenie - mówiła w rozmowie z mmajunkie.com w marcu 2015 r.

"Lwica" trenowała już wówczas z jednym z najbardziej osławionych ośrodków MMA - American Top Team na Florydzie.

Wróciła silniejsza. Łatwo rozprawiła się z Shayną Baszler, a po kolejnym zwycięstwie - z doświadczoną Sara McMann - przybliżyła się do walki o tytuł. Mike Brown, trener w American Top Team, w sierpniu ub. roku twierdził, że jego podopieczna jest gotowa do starcia z Rousey. - W walce w stójce Amanda wyprzedza Rondę o lata świetlne - komplementował Brazylijkę Brown.

Do starcia z "Rowdy" jednak nie doszło. Amerykanka straciła pas, a Nunes - po jeszcze jednym zwycięstwie (z Valentiną Shevchenko) - otrzymała szansę walki o tytuł, tyle że z Mieshą Tate. I skrzętnie ją wykorzystała.

Z pewnego względu Brazylijka jest wyjątkową mistrzynią. Nunes nigdy nie ukrywała, że tworzy związek z kobietą. Jest pierwszą homoseksualną czempionką UFC.

Czy Amanda Nunes pokonałaby Rondę Rousey?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna / mmajunkie.com / "USA Today" / ufc.com / "Washington Post"
Zgłoś błąd
Komentarze (1)