Cztery wielkie boje Niemiec z Argentyną: Nieudany pościg, kontrowersyjny karny, pogrom w Kapsztadzie
Ćwierćfinał 2006:
W 2006 roku organizatorami mundialu byli Niemcy i oczekiwania fanów sięgały co najmniej dotarcia do półfinału. Na drodze zespołu prowadzonego przez Klinsmanna i Joachima Loewa stanęli silni kadrowo Argentyńczycy z solidnymi obrońcami oraz bramkostrzelnymi napastnikami: Hernanem Crespo i Carlosem Tevezem.
Pojedynek w Berlinie nie ułożył się po myśli miejscowych. Do przerwy było wprawdzie 0:0, ale krótko po wznowieniu gry doświadczony Roberto Ayala mocnym strzałem głową nie dał szans Jensowi Lehmannowi. Sytuacja Niemców stała się do pozazdroszczenia, ale Michael Ballack i spółka - wzorem starszych kolegów w 1986 roku - nie poddali się. Wreszcie nadeszła 80. minuta, kiedy rezerwowy Tim Borowski zgrał piłkę do Miroslava Klose, a ten "główką" zdobył jednego ze swoich 16 goli na mundialu.
Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była seria rzutów karnych. Bramki Albicelestes nie strzegł już numer 1 Roberto Abbondanzieri, lecz jego zmiennik Leo Franco. Ówczesny golkiper madryckiego Atletico nie zatrzymał ani jednego uderzenia, natomiast Lehmann bezbłędnie wyczuł intencje Ayali oraz Estebana Cambiasso i wysłał podopiecznych Jose Pekermana do domów.
Niemcy - Argentyna 1:1 (0:0, 1:1, 1:1), k. 4:2
0:1 - Ayala 49'
1:1 - Klose 80'
Rzuty karne:
1:0 - Neuville
1:1 - Cruz
2:1 - Ballack
X - Ayala
3:1 - Podolski
3:2 - Rodriguez
4:2 - Borowski
X - Cambiasso
Składy:
Niemcy: Lehmann - Friedrich, Mertesacker, Metzelder, Lahm, Schneider (62' Odonkor), Frings, Ballack, Schweinsteiger (74' Borowski), Klose (86' Neuville), Podolski.
Argentyna: Abbondanzieri (71' Franco) - Coloccini, Ayala, Heinze, Sorin, Mascherano, Rodriguez, Gonzalez, Riquelme (72' Cambiasso), Crespo (79' Cruz), Tevez.
-
użytkownik usunął konto Zgłoś komentarzWygra Argentyna 3:0
-
AntyFarsa Zgłoś komentarzja rowniez na 5-0 dla WIELKICH NIEMIEC stawiam!
-
FalubazuFanka Zgłoś komentarzDrużyna niemiecka musi wygrać! Nie przewiduję innej opcji ;-)
-
David Kovalsky Zgłoś komentarzPodobnie będzie jak 4 lata temu ;)