Co za towarzystwo! Polak wśród legend mundialu
Przyszły gracz Pogoni w parze ze Stoiczkowem
Mistrzostwa świata potrafią wykreować nieoczekiwanych bohaterów, co pokazał turniej na początku lat 90. Salvatore Schillaci był tylko rezerwowym reprezentacji Włoch i znalazł drogę do siatki zaledwie dwie minuty po wejściu na boisko w meczu z Austrią. To był dopiero początek. Później "Toto" trafił jeszcze pięć razy i został sensacyjnym królem strzelców.
Niespodzianek nie brakowało także w 1994 roku. Ex eaquo z Bułgarem Christo Stoiczkowem na pierwszym miejscu znalazł się Oleg Salenko (sześć goli). Przeciętny Rosjanin później tylko odcinał kupony od sławy. Salenko zaliczył bardzo krótki epizod nawet w Pogoni Szczecin.
Po raz szósty z rzędu Złotego Buta odebrał autor sześciu trafień na mundialu. W 1998 roku był nim wybitny reprezentant Chorwacji. Właśnie Davor Suker przechyli szalę zwycięstwa na stronę swojej drużyny w meczu o trzecie miejsce z Holandią (2:1).
-
precz z dobijakiem Zgłoś komentarzto nie ma go nawet sensu porównywać.