Cuda, cuda ogłaszają! Polscy pucharowicze się nie osłabiają!
Wydaje się, że Śląsk poważnie się osłabił, jednak w rzeczywistości sytuacja wygląda inaczej. Z drużyny odeszli bowiem piłkarze, którzy zbytnio nie dodawali jej jakości. Do Wrocławia latem sprowadzono natomiast zawodników, którzy z miejsca stali się kandydatami do podstawowej jedenastki. Marco Paixao, Dudu Paraiba, Tomasz Hołota i Sebino Plaku mogą jeszcze wiele wnieść do gry zielono-biało-czerwonych. A to prawdopodobnie nie koniec wzmocnień, bo takich domaga się trener WKS-u! Niemal na pewno do drużyny niebawem dołączy jakiś stoper oraz skrzydłowy Flavio Paixao, brat bliźniak Marco. - Prawda jest taka, że brakuje nam kilku zawodników - następców Piotrka Ćwielonga i Marcina Kowalczyka oraz obrońcy. Czyli brakuje nam przynajmniej trzech piłkarzy. Mówiłem wielokrotnie, że bardzo potrzebujemy wzmocnienia - podkreślił trener zielono-biało-czerwonych. Działaczy WKS-u pochwalić trzeba też za to, że udało im się namówić do pozostania we Wrocławiu Sebastiana Mili, jednego z najlepszych pomocników w naszej lidze.
W pierwszym meczu w europejskich rozgrywkach w tym sezonie Śląsk zmierzy się z czarnogórskim FK Rudar Pljevlja. Już sam trener Rudaru powiedział, że możliwość gry w II rundzie eliminacji do Ligi Europejskiej to dla jego piłkarzy nic innego, jak występ w Lidze Mistrzów. Wrocławianie są zdecydowanym faworytem czwartkowego starcia i nikt w klubie nie zakłada innego wyniku, jak zwycięstwo. - Jesteśmy faworytem. Chcemy awansować - zaznaczył Stanislav Levy.
-
speedwayUK Zgłoś komentarzCuda, Cuda ogłaszają. Na sportowych faktach nie wiedzą, że w czwartek gra się Ligę Europy a nie europejską...
-
pt_nulia Zgłoś komentarzJeden z lepszych tytułów jaki widziałem.
-
Arcadius Zgłoś komentarzto powinno być minimum dla nas.