Powrót Brożka - niskim lotem "Żurawia" czy ścieżką "Łowcy Franka"?
Obecny wiceprezes PZPN ds. zagranicznych podobnie jak Mila wyjeżdżał z Polski w 1992 roku nie jako gwiazdor ligi, ale świeżo upieczony srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie. W przeciwieństwie do Mili jednak jego karierę we Włoszech, na którą złożyły się występy Udinese, Brescii i Ascoli trzeba uznać za udaną. Przez wiele lat był polskim rodzynkiem we włoskiej Serie A.
Do Polski wrócił przed rundą wiosenną sezonu 2002/2003 - ledwie pół roku po występie z reprezentacją Polski na mundialu w Korei Południowej i Japonii. Związał się z Górnikiem Zabrze, którego prezesem był wówczas jego ojciec Zbigniew. Wiosną zagrał w 11 meczach, zbierając niepochlebne recenzje i po sezonie zakończył karierę, zostając jednocześnie... właścicielem Górnika. Akcji klubu pozbył się w lipcu 2007 roku.
-
Wars Zgłoś komentarzna boisku,a Smuda to mu zapewni.
-
kiler 1 Zgłoś komentarzAle gwiazdor
-
liber772 Zgłoś komentarzemeryci do Polski wracaja hahaha bo juz nie sa potrzebni za granica :D a nasi chetnie przyjma bo gwiazdy wielkie heheh wisla nie ma kim grac sciaga byle gwiazdy i tak spadna i tak
-
ksfalubazks Zgłoś komentarzGdzie Smuda tam Brozek.A tych 36 fanow to rodzina Franza.
-
lopez Zgłoś komentarzBrożek skończy jeszcze gorzej niż Żurawski, bo Wisły nie stać teraz na mistrzostwo.
-
pablo80 Zgłoś komentarzDodał bym jeszcze Kuźbę, Kłosa i Hajto.