Powrót Brożka - niskim lotem "Żurawia" czy ścieżką "Łowcy Franka"?
Kolega "Kozy" z reprezentacji olimpijskiej i drużyny narodowej. Z Polski wyjechał w 1993 roku, mając w wieku 21 lat na koncie 100 występów w ekstraklasie i przetarcie z GKS-em Katowice w europejskich pucharach. W sumie przez 10 sezonów grał we francuskiej Ligue 1. Przez moment został nawet wybrany kapitanem Olympique Marsylia, ale zrzekł się opaski na rzecz Franka Leboeufa. Ogółem we francuskiej ekstraklasie zagrał 278 razy!
Do Polski wrócił przed sezonem 2003/2004, wiążąc się z Lechem Poznań. Przed sezonem 2004/2005 zasilił Cracovię, ale kompletnie nie potrafił zastosować się do reguł panujących w szatni (z premedytacją spóźniał się na treningi, czekając przed bramą centrum treningowego, by wejść do szatni z otwartym portfelem i zamanifestować, że stać go na płacenie kar) i wrócił do Kolejorza. Później grał w Groclinie, Koronie Kielce, Polonii Warszawa, Łódzkim Klubie Sportowym i Zagłębiu Lubin.
Sam przyznawał, że po powrocie do Polski jedynie przebierał się za piłkarza, ale trzeba przyznać, że nawet z kilkoma kilogramami nadwagi mógł uczyć innych ligowców gry w piłkę.
Karierę skończył w 2010 roku - w 7 lat po powrocie do Polski.
-
Wars Zgłoś komentarzna boisku,a Smuda to mu zapewni.
-
kiler 1 Zgłoś komentarzAle gwiazdor
-
liber772 Zgłoś komentarzemeryci do Polski wracaja hahaha bo juz nie sa potrzebni za granica :D a nasi chetnie przyjma bo gwiazdy wielkie heheh wisla nie ma kim grac sciaga byle gwiazdy i tak spadna i tak
-
ksfalubazks Zgłoś komentarzGdzie Smuda tam Brozek.A tych 36 fanow to rodzina Franza.
-
lopez Zgłoś komentarzBrożek skończy jeszcze gorzej niż Żurawski, bo Wisły nie stać teraz na mistrzostwo.
-
pablo80 Zgłoś komentarzDodał bym jeszcze Kuźbę, Kłosa i Hajto.