Ranking im. Tomasza Wróbla, czyli gang bang po polsku: Najlepsze powroty z zaświatów
Maciej Kmita
02.04.2011
Legia Warszawa - Ruch Chorzów 2:3
Czas na Legię Warszawa, która wróci jeszcze przy okazji "sami wiecie jakiego meczu"...
W rundzie wiosennej sezonu 2010/2011 Wojskowi próbowali gonić rozpędzoną Wisłę Roberta Maaskanta, ale robiła to tak nieudolnie, że krakowianie wcale nie musieli uciekać na piątym biegu. Na przełomie marca i kwietnia Legia nie wygrała żadnego z pięciu kolejnych ligowych spotkań, a upokorzenie jakiego doznała z rąk Waldemara Fornalika i jego Ruchu na długo przy Łazienkowskiej 3 zapamiętają.
Do 45. minuty legioniści prowadzili u siebie z Niebieskimi 2:0 i wydawało się, że mają wszystko pod kontrolą, ale hat-trickiem zaspaną defensywę drużyny Macieja Skorży obudził dopiero Arkadiusz Piech.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
Remle Zgłoś komentarzTo jeszcze gang bang z lat 90 nr 1