Raport SportoweFakty.pl: Awans na mundial, pierwszy gol na Euro - co dały reprezentacji Polski "farbowane lisy"?

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Eugen Polanski

Raz chciał grać dla reprezentacji Polski, raz nie chciał. Kim jest Polanski? Urodził się 17 marca 1986 roku w Sosnowcu, ale w młodym wieku wyemigrował z rodzicami do Niemiec. Tam nauczył się piłkarskiego rzemiosła i w Bundeslidze zadebiutował w barwach Borussii Moenchengladbach. Był też kapitanem młodzieżowej reprezentacji Niemiec. Wszystko wskazywało, że zrobi kolejny krok i będzie grał w seniorskiej kadrze, dlatego w 2010 roku kategorycznie odrzucił możliwość gry dla Polski. Ostatecznie jednak zdecydował się na reprezentowanie biało-czerwonych barw, chociaż wzbudziło to wiele kontrowersji.

Jednoznaczną opinię na temat gry tego piłkarza w reprezentacji Polski miał Jan Tomaszewski. - Gówno mnie to interesuje jeśli jacyś Niemcy, jacyś Francuzi, nie wiem kto tam jeszcze... Jacyś farbowani Polacy grają w takiej kadrze. Dopóki prezesem będzie Lato i będzie gadał takie głupoty, dopóki będzie powoływał ten niedouczony trener, mnie gówno interesuje reprezentacja - skomentował legendarny bramkarz w 2011 roku.

Polanski przed swoim debiutem publicznie się "wyspowiadał". - Nie była to łatwa decyzja. Kiedy trener pierwszy raz spytał się mnie, byłem w momencie, w którym chciałem skoncentrować się na klubie i na lidze, a nie na reprezentacji. Pół roku po tym pierwszym pytaniu dużo o tym myślałem. Rozmawiałem z rodziną, agentem i myślę, że podjąłem dobrą decyzję - mówił. - Jak trener pytał się mnie, to nie miałem szans na reprezentację Niemiec. Dlatego decyzja była taka, że chcę grać dla Polski i jestem z tego dumny - dodawał.

Ostatecznie Polanski w koszulce reprezentacji Polski zadebiutował 10 sierpnia 2011 roku w meczu przeciwko Gruzji w Lubinie. W tym towarzyskim spotkaniu zwyciężyliśmy 1:0. Był podstawowym zawodnikiem reprezentacji Polski w czasie Euro 2012. Przed meczem z Czechami udzielił słynnej wypowiedzi:

Eugen Polanski w reprezentacji Polski:

Debiut: 10 sierpnia 2011 vs Gruzja (1:0)
Ostatni mecz: 5 marca 2014 roku vs Szkocja (0:1)
Bilans: 19 meczów, bez gola
Lata gry w reprezentacji: 2011 -
Selekcjonerzy, u których występował: Franciszek Smuda, Waldemar Fornalik, Adam Nawałka

Najlepszym "farbowanym lisem" w reprezentacji Polski był:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (39)
  • jerrypl Zgłoś komentarz
    Polanski, Roger i sprzedawczyk Olisadebe dali reprezentacji sporo, pozostali piłkarze jak do tej pory niewiele. Należy jednak rozróżnić farbowanych lisów na piłkarzy typowo
    Czytaj całość
    "znaturalizowanych" - Rogera, Olisadebe, Gevorgyana i Obraniaka czy Perquisa, a także piłkarzy, którzy mają polskie pochodzenie. Wobec tych drugich nie mam żadnych obiekcji. Boenisch, Polanski to w zasadzie Polacy.
    • Sergh Khan Zgłoś komentarz
      Już pisałem, co myślę o traktowaniu piłkarzy epitetem "farbowane
      Czytaj całość
      lisy". http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/433080/sportowefaktypl-podpowiada-nawalce-sladem-cionka-23-potencjalnych-reprezentantow Dodam tylko, że większość z tych "na nie" krytykujących takie powołania nie wypowiadali by się tak gdyby do naszej reprezentacji trafił piłkarz formatu Ronaldo czy Ibra albo Messi nawet urodzony na Madagaskarze i mówiący w suahili. Zapewne wychwalali by go i na rękach nosili a pierwszy w kolejce z pochwałami byłby sam Tomaszewski. Nasza przeszłość historyczna dała nam Polonię praktycznie na całym świecie i po wielu boiskach biegają chłopcy w których żyłach płynie polska krew. Jeśli czują się Polakami i co więcej mówią po polsku to jeśli chcą grać w naszej reprezentacji a ich poziom piłkarski jest odpowiednio wysoki to nie widzę powodu by nie powoływać ich.
      • Jasio wągrowski Zgłoś komentarz
        hej
        • Jasio wągrowski Zgłoś komentarz
          farbowany lis ha
          • tere Zgłoś komentarz
            Nie ma czegoś takiego jak farbowane lisy, farbowane kanarki, farbowane niedźwiedzie, farbowane bociany, farbowane orły, farbowane krokodyle itd. , bo reprezentacja Polski to nie zoo a
            Czytaj całość
            piłkarze to nie zwierzęta tylko ludzie. Czas wykluczyć takie sformułowania z użytku.
            • Jasio wągrowski Zgłoś komentarz
              ooooooooooooooooookkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
              • Jasio wągrowski Zgłoś komentarz
                ok ja sie zgadzam
                • Jasio wągrowski Zgłoś komentarz
                  ok ja sie zgadzam
                  • mistrz drugiego planu Zgłoś komentarz
                    O tak Rodzera Pareiro wszyscy pamiętają ;)
                    • kasyx Zgłoś komentarz
                      Co nam dały farbowane lisy? Oprócz Olisadebe i Rogera, nic.
                      • 28Przemek_kapitan_M11 Zgłoś komentarz
                        Ja nie mam nic wobec Cionka, ale wątpię w dłuższą przydatność w kadrze niemłodego gracza. Niedługo nasi ligowcy stracą motywację do rozwoju bo ciągle próbujemy kogoś z odzysku.
                        • ALEX Zgłoś komentarz
                          Nawet królowie Polski byli farbowanymi lisami, nie rozumiem w czym problem
                          • Wandal Zgłoś komentarz
                            Widzę że Sf robią medialną nagonkę na tego całego Cionka o tym świadczą wywiady z Tomaszewskim który zawsze jest na nie i skorumpowanym złodziejem/bandziorem Wójcikiem który od
                            Czytaj całość
                            sportu powinien trzymać sie z daleka, dla kibica to nie są autorytety. Thiago niech coś pogra najpierw, wtedy będzie można wieszać na nim psy lub chwalić.
                            Zobacz więcej komentarzy (7)