SportoweFakty.pl przedstawiają: Atak piłkarskich klonów, czyli "Big Maczki", Brożkowie, Paixao i inni

 Redakcja
Redakcja

Marcin i Michał Żewłakowowie (Polska)

Pierwsza tak znana para polskich piłkarskich bliźniaków. Szli ramię w ramię aż do 26. roku życia. Wspólnie stawiali pierwsze piłkarskie kroki w Drukarzu Warszawa i Marymoncie Warszawa, z którego w 1993 roku przenieśli się do Polonii Warszawa. W 1995 roku razem trafili na wypożyczenie do Hutnika Warszawa, a 1998 roku znów wespół zamienili Czarne Koszule na belgijski KSK Beveren, z którego już po roku przenieśli się do Excelsioru Mouscron.


Ich drogi rozeszły się w 2002 roku po MŚ w Japonii i Korei Południowej. Dzięki występowi na mundialu stali się szóstą parą bliźniąt w historii futbolu, która zagrała na MŚ. Po turnieju Michał przeniósł się do Anderlechtu, w którym występował przez cztery sezony. Marcin w tym czasie pozostał graczem Excelsioru z przerwą na kilkumiesięczny epizod w FC Metz.

W 2006 roku Michał trafił do Olympiakosu Pireus, w którym zakotwiczył do 2010 roku, by przenieść się na sezon do MKE Ankaragucu i w 2011 roku wrócić do Polski - do Legii Warszawa. Marcin w 2006 roku wylądował w KAA Gent, potem były FCV Dender EH i cypryjski APOEL Nikozja, a w 2010 roku związał się z PGE GKS Bełchatów.

Obaj kariery zakończyli w 2013 roku. Co ciekawe, w swoim ostatnim meczu w przygodzie z piłką Marcin wystąpił przeciwko Michałowi. 23 lutego 2013 roku podczas spotkania z Legią doznał urazu kolana, który zmusił go do zawieszenia butów na kołku. Michał uczynił to cztery miesiące później, płynnie przechodząc do roli działacza Legii i zostając szefem departamentu scoutingu warszawskiego klubu. Od lata 2013 roku jednym z jego współpracowników jest Marcin.

Ze swoimi 102 występami w reprezentacji Michał jest polskim rekordzistą wszech czasów. W latach 2008-2011 był kapitanem biało-czerwonych.

Wspólne występy Marcina i Michała Żewłakowów:

Kluby Lawa wspólnej gry
Drukarz Warszawa
Marymont Warszawa -1993
Polonia Warszawa 1993-1995
Hutnik Warszawa 1995
Polonia Warszawa 1996-1998
KSK Beveren 1998-1999
Excelsior Mouscron 1999-2002
Reprezentacja
Polska 2000-2004

 

Najlepsza para bliźniąt w polskiej piłce to:

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (14)
  • marcin1313 Zgłoś komentarz
    brak w zestawieniu braci Bender (Lars i Sven), na pewno bardziej znani i zrobili (zrobią) większą karierę niże jacyś Gielowie, Bierezuccy, Degenowie czy Silvowie ..
    • Sufler Zgłoś komentarz
      Najlepsze perspektywy mają Maki. Grają w klubie, w którym są idealne warunki do rozwoju. Presja niezbyt duża, można spokojnie pracować i nie ulegać naciskom. Już teraz widać, że wiele
      Czytaj całość
      może z nich być w przyszłości. Na razie nie powinni w ogóle myśleć o transferach, bo jeśli utrzymają tempo, to naprawdę w przyszłości porządnie zamieszają.
      • klops22 Zgłoś komentarz
        Brożkowie, w szczególności Paweł osiągnęli tylko połowę tego, co mogli. Przecież Paweł był gwiazdą ME U-18, ale w Wiśle przyhamowali jego rozwój. Kto wie, jakby się rozwinął,
        Czytaj całość
        gdyby grał regularnie od 18. roku życia, a nie od 22? Ciężko było, bo był Franek, Żuraw, ale już Kuźbę niepotrzebnie ściągali, blokując Brozia. Dopiero w 2005 roku zaczął grać pierwsze skrzypce w Wiśle. 4 lata po turnieju w Finlandii.
        • JERONIMO Zgłoś komentarz
          Polskie media są okrutne chłopaki zagrali dwa mecze zrobili jedną kontrę pon której wpadła bramka i już huczy o nich pół Polski. Jest tak potężne zapotrzebowanie na sukces że
          Czytaj całość
          wystarczy coś takiego i już mamy gwiazdy a prawda jest taka że mamy w/g rankingu 21 miejsce wśród lig zagranicznych i jak oni by wyjechali na zachód to by nie istnieli także Maki zmyjcie żel z włosów i do roboty
          • Sawczenkos Zgłoś komentarz
            Więcej niż Żewłakowy, to żaden z polskich bliźniaków już nie osiągnie. Chyba że nagle jakaś nowa się pojawi, z całym szacunkiem dla Maków.
            • Artur Zgłoś komentarz
              W Śląsku Wrocław już chyba żałują, że nie ma Gikiewicza. Gdzie jest Gikiewicz, a gdzie teraz jest reszta byłych piłkarzy tego klubu