Bilans kadry Adama Nawałki: Szlachectwo zobowiązuje
18 listopada 2014 roku, niemal dwanaście miesięcy po meczu ze Słowacją, Adam Nawałka ze swoimi piłkarzami znów przyjechał do Wrocławia. Tym razem już jako zwycięzca i człowiek, który sprawił, że polską kadrę kibice znów chcieli oglądać i byli z niej dumni. To jego reprezentacja, którą sam mozolnie budował.
- Zawsze po meczu moja analiza idzie w kierunku pozytywnych fragmentów spotkania. Również jeżeli chodzi o selekcję. Od samego początku założeniem było sprawdzenie szerszej grupy zawodników i tak robiliśmy. Wyselekcjonowana grupa to piłkarze, którzy prezentują bardzo wysoki poziom. Drużyna cały czas się rozwija, jest progres zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Jestem zadowolony jak zespół wygląda na tę chwilę. Doświadczenia z poprzednich meczów wykorzystujemy, aby nie popełniać błędów jeżeli chodzi o grę, myśleć pozytywnie. Tak nastawieni jesteśmy do pracy z reprezentacją - komentował selekcjoner jeszcze przed meczem ze Szwajcarią.
- Życie biegnie w bardzo dużym tempie. Korzystamy z tego. Każdy mecz to bagaż doświadczeń. Wykorzystujemy to w następnym spotkaniu. Koniec jednego meczu jest początkiem przygotowań do kolejnego. Drużyna cały czas się rozwija. Zarówno pod względem taktycznym, jak i atmosfery, wygląda to bardzo obiecująco. Świadczą o tym wyniki spotkań. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, aby ta drużyna zrobiła bardzo duży postęp. Jednym słowem, jestem optymistą - dodawał.
Ostatecznie Biało-Czerwoni ze Szwajcarią zremisowali, a Nawałka sprawdził zaplecze kadry. Miał kolejny materiał do analizy. Sześć zwycięstw, trzy remisy i tylko jedna porażka - to bilans reprezentacji Polski w 2014 roku, który był najlepszym Biało-Czerwonych w XXI wieku. A po raz ostatni kadra grała tak dobrze w 1979 roku!
Weryfikacja siły reprezentacji Polski miała jednak przyjść w 2015 roku w wyjazdowym starciu z Irlandią.