Koniec magii "10", czyli dewaluacja legendarnego numeru w Ekstraklasie
Maciej Kmita
Szwajcar zaczął przygodę z Kolejorzem od występów z "16", ale gdy "10" zwolnił Łukasz Teodorczyk, przed sezonem 2015/2016 sięgnął właśnie po ten numer. 22-latek miał być "nowym Semirem Stiliciem", ale choć na razie wiele mu brakuje do Bośniaka, to akurat "10" na jego plecach nikogo nie razi. Póki co kibice Lecha będą musieli zaczekać, aż lewonożny pomocnik zacznie grać na miarę numeru,który nosi - od początku sierpnia zmaga się z urazem stawu skokowego.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
Ezechiel Mermann Zgłoś komentarzCały artykuł wygląda tak, jakby piszący go miał po prostu ból dupy polegający na "przecież ja chciałem grać z 10, ten jest słabszy, nie zasługuje na nią!!!!!!!"
-
Kukuryku Zgłoś komentarzMałecki to najlepsza "10" naszej ligi. Nie ma co dyskutować!
-
Matt Bike Zgłoś komentarzJa zawsze chciałem być 9! A jak mama kupiła mi na bazarze koszulkę Elbera oszalałem :D Od tamtej pory kibicuję Bayernowi. Boże ile to już lat minęło :)
-
KUBOTA Zgłoś komentarzTemat z dupy