Koniec magii "10", czyli dewaluacja legendarnego numeru w Ekstraklasie
Maciej Kmita
Młody Brazylijczyk trafił do Lechii Gdańsk z rezerw niemieckiego TSG 1899 Hoffenheimi od razu wziął na plecy "10". Trzeba przyznać, że ten numer do niego pasuje. 20-latek ma bajerę w lewej nodze i zdarza mu się grać na miarę swojego niemałego talentu. Nie jest skuteczny, bo w 33 występach w Ekstraklasie zdobył tylko jednego gola, ale zaliczył za to siedem asyst. Odkąd jest w Lechii, tylko Maciej Makuszewski zanotował więcej ostatnich podań (9).
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
Ezechiel Mermann Zgłoś komentarzCały artykuł wygląda tak, jakby piszący go miał po prostu ból dupy polegający na "przecież ja chciałem grać z 10, ten jest słabszy, nie zasługuje na nią!!!!!!!"
-
Kukuryku Zgłoś komentarzMałecki to najlepsza "10" naszej ligi. Nie ma co dyskutować!
-
Matt Bike Zgłoś komentarzJa zawsze chciałem być 9! A jak mama kupiła mi na bazarze koszulkę Elbera oszalałem :D Od tamtej pory kibicuję Bayernowi. Boże ile to już lat minęło :)
-
KUBOTA Zgłoś komentarzTemat z dupy