Od Romy do Juventusu - burzliwa historia polsko-włoskich starć w europucharach
Widzew Łódź - Juventus Turyn (0:2, 2:2)
Puchar Europy 1982/1983
Tylko dwa razy w historii mistrz Polski awansował do półfinału Pucharu Europy. W sezonie 1969/1970 udało się to Legii Warszawa, a w edycji 1982/1983 dokonał tego Widzew Łódź. Wojskowym na drodze do finału stanął Feyenoord Rotterdam, a łodzianom Juventus Turyn.
Nie było to pierwsze starcie "Wielkiego Widzewa" ze Starą Damą. W II rundzie Pucharu UEFA 1980/1981 czterokrotni mistrzowie Polski wyeliminowali turyńczyków (3:1, 1:3) po serii rzutów karnych, ale Juventus z sezonu 1982/1983 był jednym z najlepszych zespołów w historii futbolu!
Giovanni Trapattoni miał do dyspozycji pięciu świeżo upieczonych mistrzów świata w osobach Dino Zoffa, Antonio Cabriniego, Claudio Gentile, Gaetano Scirey i Marco Tardellego oraz najlepszego wówczas piłkarza globu Michela Platiniego i oczywiście Zbigniewa Bońka, który jeszcze 10 miesięcy wcześniej był największą gwiazdą Widzewa. Z drugiej strony to po odejściu "Zibiego" Widzew osiągnął największe sukcesy na arenie międzynarodowej.
- Widzew grał znakomicie z Liverpoolem, oglądałem ich w rewanżu i zrobili duże wrażenie. Mimo to byłem pewien, że wygramy, bo Juve miało po prostu znacznie mocniejszy skład. Miałem jedynie nadzieję, że spotkamy się dopiero w finale - mówi Boniek w książce "Wielki Widzew" Marka Wawrzynowskiego.
Juventus wygrał w Turynie 2:0, co właściwie przesądzało sprawę awansu, ale Widzew pożegnał się z rozgrywkami z honorem, bo w rewanżu w Łodzi padł remis 2:2. Podczas spotkania doszło jednak do skandalu, ponieważ holenderski sędzia liniowy Wil de Vrieze został trafiony butelką w głowę i na chwilę stracił przytomność. Mecz ostatecznie dokończono, a Widzew ukarano za to grzywną w wysokości 50 tys. franków szwajcarskich i nakazem rozgrywania przez rok meczów w europejskich pucharach 300 kilometrów od Łodzi.
-
cristof Zgłoś komentarzbylem, przezylem - chorzow; nalezy rowniez dodac ze wtedy bramki naa wyjezdzie NIE liczyly sie podwojnie, dlatego byl trzeci mecz;