Największe mecze Kazimierza Górskiego
Polska – Holandia 4:1
10.09.1975, Chorzów
To, według wielu specjalistów, najlepszy mecz w historii reprezentacji Polski. W encyklopedii piłkarskiej Fuji czytamy: "najdoskonalszy pod względem urody gry, dramatyzmu, myśli taktycznej i poziomu - występ biało-czerwonych w historii".
Kazimierz Górski pisał: "Po raz ostatni tkwiłem w samy środku szalejących po każdym golu i wiwatujących tłumów, powiewających biało-czerwonymi flagami".
Trzecia drużyna świata zdominowała całkowicie drugą. "Przegląd Sportowy" napisał wielkimi literami na pierwszej stronie: "Piłkarski świat oniemiał", zaś "Piłka Nożna" zaskoczyła tytułem "Nie pomogły Johany na zwiędłe tulipany".
W rewanżu Polacy przegrali 0:3 i to nasi rywale zagrali w 1/4 EURO 76 (zwycięzcy awansowali do turnieju finałowego, ostatniego, w którym udział brały cztery zespoły). Brak awansu na pewno klęską nie był, bo Holendrzy awansowali dzięki lepszej różnicy bramek. Ale też trzeba pamiętać, że to była chyba jedna z najtrudniejszych grup eliminacyjnych w historii turnieju o mistrzostwo kontynentu. Byli w niej też bardzo mocni Włosi i biedni Finowie, którzy zdobyli tylko 1 punkt. Oczekiwania w społeczeństwie były jednak ogromne. Kilka miesięcy później Polska przegrała w Montrealu finał Igrzysk Olimpijskich z NRD (1:3) i Kazimierz Górski pożegnał się ze stanowiskiem.
-
Kacper Kasprzyk Zgłoś komentarzi ktoś jeszcze
-
yes Zgłoś komentarzW 1973 byłem na treningu reprezentacji w Zakopanem. Gapiłem się - nie trenowałem ;)