Arsene Wenger mógł stworzyć wielki dream team. Grubo pomylił się co do niektórych zawodników
Bartosz Zimkowski
W 2003 roku nastoletni Cristiano Ronaldo przyjechał do ośrodka treningowego Arsenalu i pokazano mu wszystkie udogodnienia. Portugalczyk był zachwycony zainteresowaniem ze strony Arsene'a Wengera, a Arsenal w tamtym czasie królował na angielskich boiskach. Jednak nie potrafił dogadać się ze Sportingiem Lizbona co do kwoty odstępnego i szybko przechwycił go Manchester United. Wenger pożałował kilku milionów funtów.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Portugalczyk zaskoczony, że Lewandowski nie strzela (źródło: TVP)
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
Obiektywny91 Zgłoś komentarzBoże, kto pisze te artykuły... Grubo się pomyliło, bo zawodnicy mu odmawiali...
-
Ziperro Zgłoś komentarzJedynie CR7 i Drogba z tego grona to partactwo Wengera. Na reszte nie miał takiego wpływu.
-
vanhorne Zgłoś komentarzjaka w tym wina wengera ze ktos nie chcial przejsc do arsenalu albo zmienil zdanie w ostatniej chwili, durny ten artykul
-
PiotrusPan Zgłoś komentarzPo pierwsze stronie gdzie autor sam zaprzecza temu co sugeruje tytuł, przestałem czytać. Drażni mnie taki dziecinny poziom dziennikarstwa.