La Liga: status quo na górze, status quo na dole
Najlepszy mecz?
Trzy tygodnie temu umieściliśmy tutaj spotkanie Valencii z UD Las Palmas (2:4). Tydzień temu również trafił tutaj mecz Nietoperzy, tym razem z Betisem Sevilla (2:3). Również i tym razem w najlepszym meczu kolejki brali udział zawodnicy Paco Ayestarana.
Na San Mames byliśmy świadkami świetnego widowiska. Na wysokim poziomie nie grali tylko gospodarze. Valencia pokazała, że przebłysk w spotkaniu z Betisem nie był przypadkiem - ta drużyna ma umiejętności. Jednak za każdym razem czegoś jej jednak brakuje.
Tym razem zabrakło konsekwencji i, co nie jest nowością, lepszej postawy obrońców. Gdyby nie Diego Alves, Aritz Aduriz strzeliłby w niedzielę więcej niż dwie bramki. I tak doświadczony snajper został jednak bohaterem Basków.
Dla Valencii to czwarta porażka w czwartej kolejce. Ekipa z Mestalla jest jedyną, która w tym sezonie jeszcze nie zdobyła punktu. Może być już tylko lepiej. Tak, to samo pisaliśmy tydzień temu. Ale trudno inaczej pocieszyć kibiców Valencii. A każda, choćby najgorsza passa, kiedyś musi się skończyć.