U Adama Nawałki niemożliwe staje się faktem
Sebastian Mila niemal bohaterem narodowym
Nie znalazł się w kadrze na Euro 2016, ale miał swój udział w awansie Polski na mistrzostwa. Adam Nawałka odkurzył doświadczonego pomocnika na początek el. Euro 2016 i w spotkaniu 2. kolejki z Niemcami (2:0) wpuścił go na boisko w 77. minucie, a ten 11 minut później przypieczętował pierwsze w historii zwycięstwo Polski z naszymi zachodnimi sąsiadami.
Dla Mili występ przeciwko Niemcom był pierwszym w reprezentacji od lutego 2012 roku - czekał na niego aż 955 dni. Co ciekawe, w lutym 2014 roku ówczesny trener Śląska Wrocław, Tadeusz Pawłowski zarzucił Mili, że ma nadwagę. Piłkarz ostro wziął się do pracy, a osiem miesięcy później strzelił gola mistrzom świata. W kolejnym spotkaniu ze Szkocją Mila znów zagrał znakomicie i przez niektórych został okrzyknięty wręcz sportowym bohaterem narodowym.
-
ferdzio kiepski Zgłoś komentarzRozumiem że historia piłki nożnej zaczęła się od czasu objęcia żądów przez pislam kurde?
-
Bialy Juryj Zgłoś komentarzNo, wystarczy POMYŚLEĆ, jakie sukcesy osiągnąłby PRAWDZIWY SELEKCJONER! Łza się oku kręci! Takiej 9 nie będziemy mieli już nigdy...
-
Edmund Klessa Zgłoś komentarzDziwne? Z Armenia tylko cud uratował?Nie pompujcie balona, bo mecz z Rumunią się zbliża?
-
Desolace Zgłoś komentarzmecze przez idiotyczną filozofię Nawałki i cofanie się do własnej bramki oddając piłkę i inicjatywę rywalowi. Ten trener nie ma jaj żeby zaryzykować i powalczyć o coś więcej, przegrana z Portugalią na Euro to tylko i wyłącznie jego wina.
-
herbert V Zgłoś komentarzZwycięstwo w Rumunii będzie miało kolosalne znaczenie dla dalszych naszych gier , trzymamy kciuki !!!