Lotto Ekstraklasa: znani trenerzy czekają na pracę

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Wojciech Stawowy 

Krakowianin zaistniał w ekstraklasie, gdy w sezonie 2003/2004 wprowadził Cracovię do tej klasy rozgrywkowej po 20 latach nieobecności. Pasy, które jeszcze w 2002 roku występowały w trzeciej lidze, były jedną z rewelacji kampanii 2004/2005, którą ukończyły na 5. miejscu, awans do Pucharu UEFA tracąc dopiero w ostatniej serii spotkań. W kolejnym sezonie Cracovia spisywała się równie dobrze, ale w lutym 2006 roku Stawowy podał się do dymisji, a kierował nim konflikt z władzami krakowskiego klubu. Szkoleniowiec odszedł z Pasów miesiąc po złożeniu podpisu pod 10-letnim kontraktem.

Cztery miesiące po opuszczeniu Kałuży 1 Stawowy przejął Arkę Gdynia, z którą w sezonie 2006/2007 zajął 11. miejsce w ekstraklasie. Klub został jednak zdegradowany do II ligi za stare grzechy korupcyjne. Stawowy został w Gdyni, ale został zwolniony przed końcem sezonu 2007/2008.

Potem bez sukcesów prowadził w I lidze Górnika Łęczna i GKS Katowice, a latem 2012 roku wrócił do Cracovii, która w sezonie 2011/2012 spadła z ekstraklasy i po raz drugi w historii wprowadził Pasy na salony. Z Kałuży 1 pożegnał się w maju 2014 roku. Potem bez powodzenia prowadził Miedź Legnica i Widzew Łódź. Tego drugiego klubu nie udało mu się uratować przed spadkiem z I ligi.

Aktualnie prowadzi akademię piłkarską w podkrakowskim Sieprawiu, a niedawno został dyrektorem sportowym Escoli Varsovia, ale nie ukrywa, że chętnie wróciłby do pracy z seniorami.

Wojciech Stawowy w ekstraklasie:

Klub Lata Mecze Bilans Śr. pkt % zwycięstw
Cracovia 2004-2006 43 19-8-16 1,51 44%
Arka Gdynia 2006-2007 30 10-10-10 1,33 33%
Cracovia 2013-2014 33 11-6-16 1,18 33%
Ogółem: 106 40-24-42 1,36 38%

          

Maciej Skorża wróci do ekstraklasy w sezonie 2016/2017?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Adrian Małyszejk Zgłoś komentarz
    czuje ze lada moment Pan Zielinski sie pożegna z posadą i Skorza go zastąpi
    • Jozef Blonski Zgłoś komentarz
      Nie będzie żadnych... WIELKICH POWROTÓW, bo kto i skąd niby miałby powracać. W polskiej Ekstraklasie i I lidze nie ma aż tylu, i aż tak zdolnych trenerów, aby mogli sprostać obecnej,
      Czytaj całość
      nowoczesnej piłce. Niemalże WSZYSCY Posiadają "STARE" papiery, tak stare, że niemalże już żółte ze starości, żółte, nie nadające się do niczego. Co z tego, że tego, czy też tamtego wykopią z jednego klubu po to tylko, aby on poszedł do tego klubu, z którego wykopią innego, a który to z kolei zajmie jego miejsce. Zarówno Ekstraklasa, jak i I liga, jak na możliwości ekonomiczne polskich właścicieli jest zbyt liczna, nie pozwalająca na utworzenie silnych drużyn wchodzących w skład 10-12 drużynowej Ekstraklasy, czy też dwóch grup I ligi liczących po 12-14 zespołów. Problemem jest również tak liczna ilość rozgrywanych spotkań w sezonie. Spotkania mistrzowskie, pucharowe rozgrywane w kraju i za granicą, a także spotkania reprezentacji. Przy tak niskiej obsadzie zawodników w klubach wiadomym jest, że bardziej wcześniej, aniżeli później musi dojść do dyskomfortu zarówno w klubie, jak i w reprezentacji bowiem zawodnik, to tez człowiek i nie może zawsze i wszędzie ... zatykać dziury. Zawodnik nie może być wykorzystywany w klubie, w drużynie narodowej odpowiednich roczników, a także w drużynie narodowej seniorów bowiem nie jest to maszyna a człowiek.
      • Wojtek Kasprzak Zgłoś komentarz
        Legia zejdzie na psy i przyjdzie do W-wy.