Lotto Ekstraklasa: znani trenerzy czekają na pracę
41-latek zapracował na swoje nazwisko, prowadząc I-ligowy Dolcan Ząbki. Przed sezonem 2014/2015 jego pracę docenił Piotr Burlikowski, który był wówczas dyrektorem sportowym Cracovii, zatrudniając go przy Kałuży 1. Pierwsza praca Podolińskiego w ekstraklasie to pasmo niepowodzeń. Co prawda jego Pasy wygrały derby z Wisłą i tego kibice pięciokrotnych mistrzów Polski nigdy mu nie zapomną, ale pod jego skrzydłami krakowianie grali nieefektownie i przede wszystkim nieefektywnie.
Z Cracovii zwolniony został w kwietniu 2015 roku, a już we wrześniu tego samego roku został trenerem Podbeskidzia Bielsko-Biała. Miał utrzymać Górali w ekstraklasie ale jego misja zakończyła się niepowodzeniem. Do ostatniej kolejki sezonu zasadniczego bielszczanie bili się o awans do grupy mistrzowskiej, by ostatecznie wylądować w grupie spadkowej. Zespół Podolińskiego przegrał sześć z siedmiu spotkań fazy finałowej, a jedno zremisował i z hukiem spadł do I ligi.
Robert Podoliński w ekstraklasie:Klub | Lata | Mecze | Bilans | Śr. pkt | % zwycięstw |
---|---|---|---|---|---|
Cracovia | 2014-2015 | 28 | 8-7-13 | 1,11 | 29% |
Podbeskidzie Bielsko-Biała | 2015-2016 | 28 | 8-8-12 | 1,14 | 29% |
Ogółem: | 56 | 16-15-25 | 1,13 | 29% |
-
Adrian Małyszejk Zgłoś komentarzczuje ze lada moment Pan Zielinski sie pożegna z posadą i Skorza go zastąpi
-
Jozef Blonski Zgłoś komentarznowoczesnej piłce. Niemalże WSZYSCY Posiadają "STARE" papiery, tak stare, że niemalże już żółte ze starości, żółte, nie nadające się do niczego. Co z tego, że tego, czy też tamtego wykopią z jednego klubu po to tylko, aby on poszedł do tego klubu, z którego wykopią innego, a który to z kolei zajmie jego miejsce. Zarówno Ekstraklasa, jak i I liga, jak na możliwości ekonomiczne polskich właścicieli jest zbyt liczna, nie pozwalająca na utworzenie silnych drużyn wchodzących w skład 10-12 drużynowej Ekstraklasy, czy też dwóch grup I ligi liczących po 12-14 zespołów. Problemem jest również tak liczna ilość rozgrywanych spotkań w sezonie. Spotkania mistrzowskie, pucharowe rozgrywane w kraju i za granicą, a także spotkania reprezentacji. Przy tak niskiej obsadzie zawodników w klubach wiadomym jest, że bardziej wcześniej, aniżeli później musi dojść do dyskomfortu zarówno w klubie, jak i w reprezentacji bowiem zawodnik, to tez człowiek i nie może zawsze i wszędzie ... zatykać dziury. Zawodnik nie może być wykorzystywany w klubie, w drużynie narodowej odpowiednich roczników, a także w drużynie narodowej seniorów bowiem nie jest to maszyna a człowiek.
-
Wojtek Kasprzak Zgłoś komentarzLegia zejdzie na psy i przyjdzie do W-wy.