Rio 2016: profesor Michał Daszek, sportowa samba i uciążliwy Katar
Wiktor Gumiński
Pobudka po przerwie
Duńscy kibice przecierali oczy ze zdumienia na półmetku rywalizacji swoich ulubieńców z Argentyną. W pierwszych 30 minutach faworyci zupełnie nie potrafili udowodnić swojej wyższości. Na przerwę obie drużyny zeszły przy remisie 10:10. Rozmowy przeprowadzone w szatni podziałały jednak na Duńczyków zgodnie z założeniami. Sprawy w swoje ręce wziął przede wszystkim duet Mikkel Hansen - Lasse Svan Hansen. Oboje zakończyli mecz z dorobkiem 6 bramek, a ich zespół ostatecznie pewnie zwyciężył 25:19, zostawiając widmo falstartu daleko za plecami.
ZOBACZ WIDEO Sławomir Szmal: zawiedliśmy i tyle (źródło TVP)Szmal: zawiedliśmy i tyle
Polub SportoweFakty na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)