Nie tylko wpadki koksiarzy. Oto największe skandale igrzysk olimpijskich

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
foto: united archives


Polityka storpedowała igrzyska

W latach 70. i 80. niemal nie było igrzysk bez polityki w tle. Zaczęło się w Monachium. Cały świat wstrzymał oddech, gdy członkowie palestyńskiej organizacji Czarny Wrzesień wzięli w niewolę 11 członków izraelskiej ekipy. W wyniku zamachu i nieudanej próby odbicia zginęło 11 sportowców. Po masakrze rozważano nawet przerwanie zawodów, ale igrzyska ostatecznie kontynuowano.

Cztery lata później w Montrealu rozpoczęła się era bojkotów. Do Kanady nie pojechały kraje afrykańskie. Na szerszą skalę dokonano sabotażu igrzysk w Moskwie. Po interwencji Związku Radzieckiego w Afganistanie z udziału zrezygnowały m.in. Stany Zjednoczone, Kanada, RFN. Zawody stały się właściwie rywalizacją demoludów. W rewanżu na igrzyska do Los Angeles nie pojechał niemal cały blok wschodni, w tym Polska i reszta krajów socjalistycznych. Wyłamały się jedynie Jugosławia, Rumunia, Chiny i Demokratyczna Republika Konga.

Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Paweł Papużyński Zgłoś komentarz
    Nowej Zelandii nie wykluczono z Igrzysk Olimpijskich w Montrealu!!!!! Kraje afrykanskie zbojkotowaly Igrzyska wlasnie przez to ze nie wykluczono Nowej Zelandii. Jak mozna pisac o czyms o czym
    Czytaj całość
    sie nie wie i tworzyc nowa historii. Gratulacje dla redakcji i dla tego kto to pisal bo na pewno nie dziennikarz.
    • fire2 Zgłoś komentarz
      "GWOLI" a nie "W GWOLI"... CO ZA TŁUMOK PISAŁ TEN ARTYKUŁ