Rio 2016: piękny sen Sergio Dutry Santosa dobiegł końca. Upłynął pod znakiem łez szczęścia
Wiktor Gumiński
Smak olimpijskiego złota. Po raz pierwszy
Na pierwsze igrzyska wybrał się z reprezentacją w 2004 roku do Aten. Miał już wtedy na karku 28 lat. Podczas zmagań toczonych w stolicy Grecji, Brazylijczycy szli jak burza. Przegrali tylko jeden mecz - 1:3 z USA na zakończenie fazy grupowej. Na Amerykanach wzięli jednak solidny rewanż zaledwie cztery dni później, demolując ich w półfinale 3:0 (do 16, 17 i 23). A następnie w finale poradzili sobie z Włochami (3:1). Sergio był absolutnie podstawowym ogniwem tamtej drużyny. Niepodważalne miejsce na pozycji libero miał zresztą w kadrze przez ponad 10 kolejnych lat.
Polub SportoweFakty na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)