Antyszóstka sezonu Orlen Ligi według serwisu SportoweFakty.pl
Atak: Magdalena Piątek (Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS)
Tu również bez zmian w porównaniu z naszym wcześniejszym zestawieniem. Powrót rodowitej kielczanki do Muszyny nie zakończył się zgodnie z życzeniem klubu, jak i samej zainteresowanej. Piątek zdarzały się mecze niezłe, a nawet świetne (jak w 12. kolejce z Atomem Treflem Sopot, kiedy zdobyła aż 20 punktów), ale najczęściej ekipa znad Popradu po prostu grała bez prawego skrzydła. Dopiero sprowadzenie Mariny Cvetanovic poprawiło nieco skuteczność zdobywczyń Pucharu CEV 2012. W fazie play-off Piątek zanotowała tylko jeden przyzwoity mecz (trzecie starcie 1/4 z Impelem Wrocław, 12 pkt/43 proc. skuteczności), reszta jest milczeniem.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
-
Marcin Nowicki Zgłoś komentarzspełnili. Przykładem świetnym u Kobiet będzie Sassa a u Mężczyzn Peter Veres czy kiedyś Cernic. Te postaci przychodziły do polskich klubów jako gwiazdy a nie grali niczego szczególnego. Dlatego też wrzucanie Katić, Piątek, Karczmarzewskiej, Mayby, Hawryły czy Strasz są kompletnie nietrafione. Jedynie można się zgodzić z Molnar, która nazwiskiem na scenie światowej siatkówki jest głośnym a mimo to nie udało jej się przedżeć do pdostawowej szóstki zespołu. Ba! była czwartą przyjmujacą nawet.
-
niko27 Zgłoś komentarzpatrzeć. Poziom żenujący. Czy to już dno czy jeszcze metr mułu?
-
volleyfan Zgłoś komentarzprezentowała się nieźle, chyba nawet lepiej niż Faime Kingsley. Później podłapała jakąś kontuzję, potem zachorowała i po 2 miesiącach w Pile rozwiązano z nią kontrakt. Pewnie też dlatego, że Popik woli ogrywać młodą Polkę niż nie w pełni sprawną Kanadyjkę. Gorsza według mnie była Dozier, Liniarska. Tak samo ciężko zgodzić się z nominacją Brizitki :)