Złota drużyna Wagnera - to oni zdobyli mistrzostwo świata w 1974 roku

Olga Krzysztofik
Olga Krzysztofik
Włodzimierz Sadalski (w środku)

Marek Karbarz

W trakcie swojej kariery występował w Stali Stalowa Wola, Resovii Rzeszów oraz Hutniku Nowa Huta. Największe sukcesy święcił w barwach Resovii, dzięki czemu stał się ikoną tej drużyny. Z rzeszowskim klubem zdobył cztery złote i jeden srebrny medal mistrzostw Polski, do których dołożył dwa srebrne oraz dwa brązowe krążki krajowych mistrzostw wywalczone w barwach innych drużyn. Bardzo dobrze czuł się w grze na siatce, a jego firmowym zagraniem była podwójna krótka.

W barwach naszej kadry narodowej wystąpił 218 razy, stając na najwyższym stopniu podium przede wszystkim podczas mistrzostw świata w Meksyku i igrzysk olimpijskich w Montrealu, a także wicemistrzostwo Europy.

W swojej karierze trenerskiej prowadził francuski Arago Sete, zespoły z Bordeaux, Saint-Nazaire oraz Martigues. W polskiej lidze pełnił funkcję szkoleniowca Kazimierza Płomień Sosnowiec oraz Resovii.

Włodzimierz Sadalski

Występował w AZS-ie Poznań, Skrze Warszawa, Płomieniu Milowice. W barwach sosnowieckiej drużyny oprócz wywalczenia trofeów na krajowych parkietach - dwa złote i dwa srebrne medale mistrzostw Polski - zdobył Puchar Europy Mistrzów Krajowych w sezonie 1977/1978.

Koszulkę reprezentacji Polski zakładał 186 razy. Z kadrą narodową zdobył wicemistrzostwo Europy, lecz do jego największych sukcesów należą złote medale mistrzostw świata (Meksyk, 1974 rok) oraz igrzysk olimpijskich (Montreal, 1976 rok). Po zakończeniu występów w reprezentacji, wyjechał do Finlandii, gdzie początkowo występował w zespołach ligowych, a w latach 1987-1992 prowadził reprezentację Finlandii seniorów.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna / PKOl
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • art87 Zgłoś komentarz
    Dobre przypomnienie złotych chłopców Wagnera, w dobry czas. Jednak musimy pamiętać, że to było inne granie. Dzisiejsze stawia większe wyzwania od strony technicznej i
    Czytaj całość
    wytrzymałościowej. Nie można porównywac, to są dwie różne epoki. Ale dziedzictwo niewątpliwie jest. Mamy się czym chwalić i w czyje ślady podążać.
    • RentaCar Zgłoś komentarz
      To była drużyna! Całkiem inny sport wtedy był. Fajnie by było jakby za pare lat można było pisać o obecnej drużynie takie teksty!