Co się dzieje z nadziejami Orlen Ligi ostatnich lat?

 Redakcja
Redakcja

Coś poszło nie tak... 

Zuzanna Czyżnielewska - reprezentacja Polski i cała Orlen Ligi powinna mieć o wiele większy pożytek z 23-letniej leworęcznej atakującej, ale teraz już mało kto pamięta, jak dobrze potrafi grać wychowanka Pałacu. Wszystko przez kontuzje kolan i barku, przez które Czyżnielewska (po której wiele sobie obiecywano za czasów jej występów juniorskich) traciła całe miesiące gry, a niekiedy i niemal całe sezony.   

Aleksandra Wójcik - najbardziej zastanawiający przypadek "zjazdu" formy w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Jeszcze niedawno nic nie zapowiadało, że uczestniczka WGP 2015 i LE 2014 tak bardzo obniży loty. Jednak w tym sezonie Wójcik jest cieniem samej siebie z poprzedniego sezonu, kiedy wraz ze Smarzek stanowiły o sile ofensywnej Legionovii. Co najgorsze, trudno powiedzieć, co przyczyniło się do takiego stanu rzeczy i kiedy przyjmująca wyjdzie z dołka formy.

Gabriela Jasińska - pewnie miejsce w kadrze Muszynianki, wkład w zdobycie przez Mineralne brązu mistrzostw Polski w 2015 roku, powołania do reprezentacji na Ligę Europejską, niezłe recenzje... A koniec końców 23-latka wylądowała w pierwszoligowym PSPS-ie Chemik Police. Mało tego, tuż po zakończeniu sezonu 2014/2015 krążyła plotka, że Jasińska zraziła się do siatkówki i zamierza poświęcić się studiom. Czy jeszcze zobaczymy utalentowaną zawodniczkę w ekstraklasie?

Justyna Łukasik - konia z rzędem dla tego, kto pamięta ostatni pełnoprawny występ tej środkowej w barwach sopockiego Atomu. Kiedy nadmorski klub zdobywał swoje drugie mistrzostwo kraju, a rok potem ligowy brąz, obiecująca siatkarka godnie zastąpiła borykające się z kontuzjami Dorotę Pykosz i Julię Szeluchinę. A potem... trener Lorenzo Micelli po prostu nie widział dla Łukasik miejsca w pierwszym składzie. I nie widzi do tej pory. 

Koleta Łyszkiewicz - cztery lata spędzone w BKS-ie Bielsko-Biała... i nic konkretnego, wciąż głęboka rezerwa. Uczennica sosnowieckiego SMS-u otrzymywała swoje szanse, zwłaszcza za kadencji trenera Rusa, ale mowa o sezonie, w którym podbeskidzki klub zajął fatalną 8. lokatę. Kto by przypuszczał, że mowa o zawodniczce, którą swego czasu ceniono nawet wyżej niż Grejman, Kurnikowską lub Sosnowską, koleżanki z kadr juniorskich i kadeckch.

Polub Siatkówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (6)
  • marius263 Zgłoś komentarz
    Nic się nie stało .SĄ dziewczyny tylko w kwadratach bo w Polsce ogrywamy zagraniczne dziewczyny nie koniecznie lepsze ale zagraniczne i to się liczy,. Zamiast rywalizacji Polki od razu
    Czytaj całość
    stawiane są na niższej półce. Gdy przychodziły z Sms-ów były w formach wyszkolone pełne nadzieji na grę. Potem zostały szybko przywołane do porządku nie tylko przez trenerów ,zarząd ale również przez starsze gwiazdy. Tu liczą się znajomości menadzerów i układy.Po 2,3 latach widać ze trenerzy i treningi nie wpływają dobrze na młode pokolenie ,bo dziewczyny jakby wcale się nie rozwijają. A dlaczego się nie rozwijają? Bo nieruszane są pseudo gwiazdy zagraniczne i nasze wiekowe gwiazdy które muszą grac.Mimo iz te młode pokazują nieraz że mogłyby spokojnie grac na tym samym poziomie . Nikt nie kontroluje z PZPS że nasze talenty są zaniedbywane, wiec po co potem te okrzyki że w Polsce nie mamy talentów?Mamy i to jakie byłe kadetki(Smarzek,Bałdyga,Piśla,Damaske) -Mistrzynie Europu kadetek i kadetki ,juniorki(Wójcik,Twardowska,Strózik,Grajber,Kąkolewska, itd)które pokazały w ME,MS że ograć można takie potęgi jak Rosja,Włochy Turcja(nie ograł Turczynki nikt z tego rocznika na świecie). Dlaczego zatem nasze talenty stoją natomiast przeciwniczki już dawno grają w składach swoich reprezentacji,klubów i to z powodzeniem? Ano dlatego że tam o młode zdolne dziewczyny się dba a w POLSCE niestety zostawia się na pastwę menadzerów i klubów. Bo jak wejdą na kilka meczy i pokażą ze potrafią natychmiast są sadzane na ławkach. Bo zatrudnia się trenerów z zagranicy którzy mają układy wszędzie i ogrywają swoje dziewczyny. Wiec nie narzekajmy na młode pokolenie tylko dajmy im grac,trenować i wierzmy w nie tak bardzo jak wierzymy w te zagraniczne niczym nie przewyższające Polki umiejętnościami ale za to doceniane i pieszczone jak diamenty które trzeba oszlifował.Wtedy będziemy mieć nie taką młodzież tylko 10 razy lepszą.Czas zmienić podejście mentalność a będzie dobrze jak nie świetnie
    • retro Zgłoś komentarz
      Artur Ryszawa 100% racji.
      • Artur Ryszawa Zgłoś komentarz
        Kinga Dybek - sezony mijają, a obiecująca przyjmująca wciąż pozostaje w klubach z dolnej części tabeli (obecnie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski). Jejku a co ma iść do Chemika Police
        Czytaj całość
        albo Atomu Sopot i oglądać mecz z trybun? Wybiera bardzo dobrze i inne dziewczyny powinny z niej brać przykład. Idzie do zespołu w którym będzie grała a co do przyjęcia to się grubo mylicie bo to jest jej atut ;) Dziewczynie która ma 21 lat potrzebna jest regularna gra.
        • Artur Ryszawa Zgłoś komentarz
          Kto to piszę takie głupoty? Karolina Szymańska - otrzymała nawet powołanie do szerokiej kadry Polski za kadencji Piotra Makowskiego. Lata mijają... a o wychowance MLKS Echo Twardogóra
          Czytaj całość
          wciąż można powiedzieć tylko tyle, że "dobrze się zapowiada" A może lepiej napiszcie, że podczas zgrupowania kadry doznała bardzo poważnej kontuzji kolana? I to dlatego nie było o tej dziewczynie słychać w ostatnim czasie.. masakra to co tu wypisujecie :O
          • krysmet Zgłoś komentarz
            Ryba psuje sie od glowy.Stare i madre porzekadlo.Zobaczmy co sie dzieje w naszym slawetnym PZPS-ie ;jakis tam niewydarzony prezio zamiast trzymac reke na pulsie siatkowki i wraz z najbardziej
            Czytaj całość
            tajemnicza"organizacja wchodzaca w sklad PZPS -wydzialem nibyszkolenia"- roznymi przepisami czy ustawami,po prostu zmusic kluby do wystawiania mlodych dziewczat,aby sie ogrywaly. To takie pobozne zyczenie.a co mamy w zamian? ano faceta,ktory ma w tylnej czesci ciala problemy siatkowki bo......PiS probuje oderwac od koryta jedyna sluszna partie.Wiec kazda para rak liczy sie teraz w trzymaniu "koryta" a nie wymyslaniu cos nowego: ku chwale polskiej siatkowki. a juz rozwalil mnie tekst o aktywnosci prezia w zalatwianiu sprawy z Leonem.ha ha ha .Beklo Mu sie ze w 2017 ..r Leon bedzie mogl gral w Reprezentacji Polski-ze on to pomoze zalatwic.Szok-wtedy to z urzedu Leon juz bedzie "nasz". Jestem Polakiem.zycze kazdemu sportowcowi z Orzelkiem na piersi jak najlepiej.Jesli nasza nie w pelni zdrowa Reprezentacja w siatkowce meskiej nie wywalczy kwalifikacji to prezio na drugi dzien powinien na kopach wyleciec ze stolka.I za nieudolnosc i za beznadziejnego Trenera zespolu kobiecego. W tym wypadku to juz jest jawna dywersja na polskiej siatkowce kobiet
            • ksdani Zgłoś komentarz
              Sry ale gdzie jeden z najwiekszych talentow czyli Emilia Mucha ( sprawdzcie co grala juz w ubieglym sezonie w ktorym byla lepsza od WERBLINSKIEJ - taaa, ups zapominam, ze nazwiska sa wazniejsze
              Czytaj całość
              od gry ;))- trener stawial Na Horke bo sie uparl na dwie atakujace nawet w sytuacji kiedy skutecznosc Heleny byla gorzej niz slaba./, a gdzie Kinga Stronias ktora lapie MVP w ML a trener nie widzial jej w skladzie OL..., Martyna Grajber czy Klaudia Grzelak nie ze swojej winy graly tak malo a z dziwnych decyzji trenerow. Obie pokazaly, ze warto na nie stawiac .. . W kazdym razie fajny artykul