Naj... fazy grupowej Ligi Mistrzów 2015/2016
Największe zamieszanie z polityką w tle: walkower Rosjan w spotkaniach Arkasu Izmir z Biełogorie Biełgorod oraz Ziraatu Bankasi Ankara z Dynamem Moskwa
Jak widać na załączonym obrazku, Glenn Hoag miał powody do zadowolenia. Chyba nikomu nie udało się bowiem zdobyć trzech punktów z Biełogorie tak małym nakładem sił. Wszystko przez politykę. Stosunki pomiędzy Ankarą a Moskwą mocno się pogorszyły po tym, jak tureckie F-16 zestrzeliło rosyjski samolot Su-24 nad granicą turecko-syryjską. W rezultacie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zaapelowało do obywateli o zrezygnowanie z wylotów do Turcji. Z tej rady skorzystały władze Biełogorie i Dynama, które zdecydowały o tym, że ich kluby nie polecą nad Bosfor. Rosjanie prosili o zmianę miejsca rozegrania meczów, ale CEV nie przychyliło się do ich prośby. Zmiany nie chciały też zespoły tureckie i w rezultacie drużynom z Ankary i Izmiru zostały przyznane walkowery. Cała sytuacja miała zajście podczas trzeciej kolejki Ligi Mistrzów.